Nie to co poprzednio, ale mimo wszystko Statham, akcja, szybie auta, piękne.. no, piękna,
kobieta, czyli solidny film akcji

Ten film ratuje jedynie kilka scen akcji, znakomite auta, Amber Valletta, Statham.. czyli sporo
rzeczy generalnie. Dobrym nazwać go jednak nie mogę, przez durne błędy, które reżyser uznał
za mało istotne szczegóły w kontekście całokształtu filmu. Mimo wszystko pancerny helikopter
zestrzelony przez Rambo z łuku pozostanie w naszych głowach jako heroiczny czyn, a seria z
Uzi demolująca podniebnego potwora, jeżeli w ogóle będzie pamiętana, jako kompletna
przesada. Takie wstawki oczywiście są tutaj dużym plusem (jak np. auto jadące nad pijakiem).
Jednak ujęcia takie jak poprzednio wspomniane, lub to z hakiem i bombą, też było nie
pozwalają oceniać tego fimu w kategorii elity. Na szczęście ujęcie lądującej Audi zlikwidowało
cały niesmak w sytuacji z hakiem. Nie podoba mi się też to, że w tej części Frank jest zbyt
pewny swoich umiejętności. Nie ściga przeciwnika, a poprawia krawat, zbiera się 10 minut z
ziemi.. niee.

Film też nie pokazuje jak Frank dochodził do odkrycia zagadki. Całość przypomina
przechodzenie przygodówki zbierając przedmioty (aa bo to się przyda). Końcowo
zastanawiałem się czy aby czasem nie słuchał lektora, żeby wiedzieć o co dokładnie chodzi w
ten sprawie.

Na koniec wspomnę o animacji, która była słaba, szczególnie samolotu.

Mimo wszystko to film sensacyjny. Takich emocji dostarcza nietypowymi ujęciami ze scen
walki i nimi samymi. Generalnie film dla dwóch trzech momentów bardzo warto obejrzeć!

Ocena: 6/10