Film głupi i z biegiem czasu coraz głupszy. Efekty specjalne bardzo słabe (np. wybuch pierwszego call center), gra aktorska dramat (emocje babki która przed chwilą straciła matkę), scenariusz idiotyczny i naiwny. Jeremy Irons powinien się spalić ze wstydu, że zagrał w tym filmie.
Naprawdę nie wiem dlaczego nie wyszedłem ostentacyjnie z sali kinowej w połowie filmu. Gdyby to był film Tarantino, to może bym to jakoś sobie wytłumaczył. Ale ten film był na serio :/