tyle można było jeszcze zrobić.! pokazać spotkanie sióstr (w sumie z tego spokojnie wyszedłby jeszcze jeden sezon), pojednanie Bridget i Andrew, w ogóle jakiś moment kiedy Andrew dowiaduje się, że jego żona jednak żyje. Jakoś trudno uwierzyć w zakończenie, że każdy rozchodzi się w inną stronę i nie drąży miliona pytań, które zostały- bo przecież Bridget zrozumiała, że jeszcze ktoś był w mieszkaniu w momencie ataku. wybaczam parę niedociągnięć bo w końcu trafiłam na serial który potrafił mnie zdziwić. Pytanie tylko dlaczego zakończyli serial, który ma tak dobrą ocenę... na dobrą sprawę mogli zrobić jeden odcinek więcej aby zamknąć historie lepiej.