Doktorka Carlisia, i szeryfa Charliego Swana, która mnie nie drażni w "Zmierzchu".
Nawet ich lubię, a co!
Reszta to wiecie gdzie może sobie pójść;)
Zgadzam się w 100% mam takie same odczucia co do zmierzchu i wymienionych wyżej panów.
z postci ze Zmierzchu nie drażni mnie właśnie Emmett, Carlisle i Jasper
a nie cierpię tego Edwarda i Blacka wkurzają mnie jak mało kto
no i denerwuje mnie jako tako Rosalie;-)
emmetta, carlisle i jaspera uwielbiam, edward, jacob i bella są nudni jak flaki z olejem :/i wgl pattison jest brzydki
Bella i Edward działają mi ostro na nerwy. Jacob czasem też. Za to Emmett, Alice, Jasper, Carlisle, Esme, Charlie są świetni. Chociaż Angela Weber też ;)
Aktorzy świetnie wcielili się w grane postacie :)
Spośród wszystkich postaci w książce nie lubię głównych bohaterów Edwarda i Belli, a także Jacoba i dzieciaków ze szkoły. Każdy z wampirów ma charakter, coś co przyciąga do nich, mają swoje zalety i wady, nawet Rosalie która w prawdziwym życiu działałaby mi na nerwy, tymczasem Edward jest nijaki. Jeżeli chodzi o film to najbardziej podoba mi sie Peter Facinelli w tym swoim jasnym blondzie, Kellan Lutz jest bardzo przystojny, ale nie podoba mi się w tych ciemnych włosach. Natomiast o Patinsonie lepiej się nie wypowiadam, ale nie mogę zrozumieć co te tłumy nastolatek w nim widzą.
No cóż a ja uważam, że lepszym Edwardem byłby Jackson Rathbone. Jest dużo przystojniejszy i nie jest tak bezpłciowy jak Pattinson, którego mimika twarzy ogranicza się do jednej i ciągle tej samej miny wiecznego cierpiętnika. Co do postaci z Sagi najbardziej lubię Jaspera odtwarzanego przez Jacksona, Carlile jest też spoko i Alice, troszkę pokręcona, ale ok. Nienajgorszy jest również Charlie. Ale Edward? Jacob? Bella? Porażka na całej linii.