Ja nie wiem jak ona to robi... chyba zywi sie kwasem botulinowym.
A tak powaznie to azjaci chyba w genach maja lepsza tolerancje na 'czas'... w sumie maja wiecej tkanku tluszczowej na twarzy.
Też byłem w szoku, ale w sumie po drobnych kobietach mniej widać upływ czasu, zwłaszcza azjatkach. Na dodatek ona jest dosyć dziana więc stać ją żeby się utrzymać w takim stanie.
Raz że plastyka robi swoje, po drugie za Chiny Ludowe europejczyk nie zgadnie dokładnie wieku Azjaty, pracowałem 5 lat z Koreańczykami, jeden taki Choi wyglądał na 54- 56 lat a okazało się że ma 69 lat, a werwy pełen. Po drugie u nich podstawą są owoce morza, ryż, glony i różne takie rzeczy po których natychmiast chce się wymiotować, a u nich to jest pycha. Poczęstowali nas ichnymi landrynkami, wyglądały jak nasze, ale w smaku zero cukru i tylko glony z mułem, jakby stare małże i przeleżały tran. Koleżanka od razu poleciała do rygi. Co ciekawsze to wiadomo że jedzą psy, w szpitalach na różne dolegliwości je przyrządzają bo szybciej się zdrowieją, a w Polsce są tylko leki i zatruwanie organizmu- według nich. Kiedy wytłumaczyłem mu że u nas (nie wszędzie) w szpitalach podawało się rosół gołębia to spojrzał na mnie jak na idiotę i powiedział że to chore.