stwora stworzonego z rąk i oczu. Owy potwór goni główną bohaterkę, która broni się jak tylko potrafi. Czy udaje jej się uciec przed "rękookiem" nie zdradzę, niemniej, spodziewałem się zdecydowanie czegoś lepszego. Do tej pory najlepsza część to Rakka, kolejne dwie odsłony nie powalają. Owszem są dopracowane technicznie i tych efektów jest dość duo, ale to tylko tyle. Ciekawej fabuły jako takiej nie ma zbyt wiele. Postawiono na efekty, a fabuła nie jest istotna, ważne że są efekty.
Pojmij, że te filmy to pokazówki technologiczne - mają pokazać, co studio jest w stanie wykonać - po to, by jakieś większe studio ich w coś zaangażowało.