Jak część pierwsza podobna była do First Blood, to ta jest podobna do Rambo 2. Nie wiem, czy
zamierzenie, czy tylko mi się tak kojarzą. Lubię filmy o Wietnamie, a ten ma niezły klimat, świetne
lokacje i wspaniałą akcję końcową. Jedynie co mi się wydawało mało realistyczne, to zdarzenia w
obozie - w sumie jeńcy nie byli traktowani jakoś nieludzko, nie było tortur itd. i mogli nawet kłócić
się ze strażnikami i się z nimi szarpać. Jedynie była scen, gdy chcieli zmusić Chucka do
przyznania się do zbrodni wojennych i założyli mu na głowę worek z rozjuszonym szczurem. Jest to
chyba jedna z najlepszych i najbardziej znanych scen z filmu. Jeszcze tylko straszyli tych jeńców i
czasem dochodziło do bójek. Finał jest wybuchowy i prezentuje się imponująco. Końcowy
pojedynek z Yin'em jest świetny - realistyczny i jest super choreografia. Dobre kino - 6/10.
Torutury były ,przecież straszenie jeńców przed strzeleniem itp Zmuszali ich też do pracy .
Wiem ale z kolei to było rozrywkowe kino akcji .Miało być fajnie ,przyjemnie ,ciekawie i dużo akcji .To nie był realistyczny dramat wojenny walczący o Oskary .
Szkoda że filmy wojenne z połączeniem akcji są dużo gorzej oceniane niż dramaty wojenne, wiem to drugie pisane jest przez życie ale filmy wojenne w wykonaniu Stallone i Chucka Norrisa to przyjemność dla widza, dziwi mnie też że ten film oceniło tylko ponad tysiąc osób spodziewałem się o wiele więcej ..
Niestety przeciętny dzisiejszy nastolatek woli obejrzeć film akcji gdzie fabuła = efekty specjalne niż kino starszego typu.
Mnie film akurat nie powalił, ale nieważne. Chciałem zapytać o coś innego. Czy mi się wydaje, czy część też pierwsza słabo się "zagryza" z częścią drugą? W tym sensie, iż występują niespójności? Po zobaczeniu pierwszej części odniosłem wrażenie, iż Braddock uciekł z obozu sam - to raz. Dwa - spotkał swojego dawnego oprawcę, co też mi się kłóci z prequelem.
A jeszcze bardziej kłóci się część 3-cia, bo tam ma żonę wietnamkę a nie amerykankę.
Nie ma za dużo scen tortur fizycznych, ale jest upokarzanie psychiczne np. kiedy nagi więzień staje przed wyśmiewającymi go prostytutkami. Moim zdaniem jeden z lepszych filmów z Chuckiem Norrisem.