W filmie chodzi o duzo wiecej niz mowi streszczenie: "Detektyw powraca do sprawy zaginionego piętnastolatka, podejrzewając, że chłopak został zamordowany, a zamieszany jest w to lokalny farmer."
Przede wszystkim jest to film o relacji syna geja z ojcem, ktory nie potrafil zaakceptowac takiego stanu rzeczy i wygnal go z domu. Kochankiem syna byl ow zaginiony pietnastolatek. Ciekawie tez, bo akcja dzieje sie w Teksasie, gdzie homoseksualizm nie jest mile widziany. Po pietnastu latach syn wraca i tu zaczyna sie film, detektyw prowadzi sledztwo, a i w rodzinie tez wychodza na jaw rozne inne sprawy. Dobry dramat, duzo psychologii, dobra gra i krajobrazy. Nie sugerowac sie ocena, film jest dobry, a wiec zasluzona 7. Ciekawe tez ze scenariusz i rezyseria to Robert Duvall czyli ojciec geja.
Polecam, zwlaszcza jesl ktos lubi filmy o gejach i ich zyciu :)
Zgadzam się z Tobą w pełni, ja też oceniam film na 7, a nawet myślałam o 8. Dobre, niezależne kino, znakomicie portretuje rodzinę i relacje między poszczególnymi jej członkami - ojcem i synem gejem, ojcem i pozostałymi synami, a także między braćmi i dziadkiem i wnuczętami. Bohaterowie są złożonymi postaciami, ludźmi z krwi i kości - niejednoznacznymi i wielowymiarowymi na tyle, że nie można ich łatwo ocenić. Co mnie ujęło w całej tej historii, to że mimo różnic zdań, niezabliźnionych ran i wzajemnych pretensji jest w tej rodzinie ogromna miłość i lojalność wobec siebie nawzajem. Obrazu dopełnia bardzo dobre aktorstwo oraz świetnie ukazany klimat stanu Texas - ogólnie z czystym sumieniem polecam.
Już był kiedyś film o kowbojach pedałach i dostał Oscara, ale to coś najwyżej może przyprawić jakiegoś pedryla o szybsze bicie serca i tyle...:-)
Żałosna, zakompleksiona kryptociota ogląda jeden po drugim filmy gejowskie (płynace wiezowce, wild horses) po to zeby je nisko oceniac. Wyjdz z szafy ministrancie. Nie musisz zlizywac potajemnie bitej smietany z kolan dobrodzieja u siebie na wsi. Mozesz to robic jawnie.
laszlo4, po Twojej wypowiedzi nie umiem stwierdzić jedno znacznie, czy jesteś krypto gejem czy ulubieńcem księdza proboszcza?...:O
P.S. tylko nie podniecajcie się pedryle, ale teraz rozumiem uzasadnienie tytułu "Dzikie konie", he, he, he...:-(
Jednoznacznie pisze się razem. Wierzę, że nie umiesz niczego stwierdzić. Pewnie nie umiesz wielu innych rzeczy
Jednoznacznie i jedno znacznie, obie te formy są poprawne polonisto z Koziej Wólki, za to forma poprawna to powinno pisać się, nie pisze się. Umiem wiele rzeczy, o których nawet nie jesteś sobie w stanie wyobrazić i o których nawet nie słyszałeś, miłośniku ciot...:-)
P.S. jednoznacznie wg. Słownika Języka Polskiego PWN, czytaj w sposób nie budzący wątpliwości lub określić coś wprost, patrz jedno znacznie...:-(
OK. Niech będzie. Wierze, ze umiesz wiele rzeczy, których nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić w dziedzinie seksu pomiedzy panami - ale ja nie jestem zainteresowany. Pogódź się z tym.
P.S. tyle piszesz o tych kryptogejach i księżach pedofilach, widać od razu jak na dłoni, że byłeś ulubionym ministrantem księdza proboszcza...:-)