Bardzo solidnie zrobiony, trzymający w napięciu film sensacyjny, bardzo tradycyjny już w momencie realizacji, ale moim zdaniem nadal atrakcyjny. Znakomita rola Caine'a, zabawny Donald Pleasence na drugim planie. Warto zauważyć, że ten sam reżyser nakręcił w USA "Brudnego Harry'ego" "Charleya Varricka" i "Telefon".