Najleprzy jest Adamek i Pudzian! Tylko oni! POLSKA GUROM!

Nie ośmieszaj się.

To ty się nie ośmieszaj. Skoro nie potrafisz odróżnić żartu od opinii, to znaczy że ty się ośmieszasz.

Poza tym, jesteście strasznie sztywni. Wszyscy. Niby młodzi ludzie, a tacy upierdliwi. Jeżeli tak ci przeszkadza trolowaty komentarz, po prostu omiń go wzrokiem. Ja pie^^dole...

Ty mojego nie ominąłeś, hipokryto.
Btw. ładnie to się tak wypowiadać za innego użytkownika? Jeśli owe zarty do Ciebie przemawiają, to gratuluję Twego bytu. To miejsce nie jest od tego, by pisać takie głupoty. Pomyliłeś chyba filmweb z demotywatorami etc. Jeśli nie będzie się zwracać uwagi, to niedługo gdzie nie spojrzysz będziesz miał "extra żart:".

Nie spinaj się tak. To raz. Dwa, każdy człowiek jest hipokrytą, więc nazywanie innych tym pojęciem IMO jest bez sensu. Tyle że akurat w tym przypadku nie jest to poprawne. Odpowiadając typkowi w ten sposób, chciałeś okazać swoją wyższość intelektualną. A to mnie po prostu wk*rwia. Nienawidzę kiedy ktoś uważa się za alfe i omege, a w twoim przypadku tak to właśnie odebrałem. Żarcik, owszem mnie bawi i ubolewam nad tym że ciebie nie. Nie wiem w jakim "bycie" ty się obracasz, ale w moich stronach śmiejemy się z głupoty innych oraz niekiedy własnej, nie mędrkując i nie spinając się przy tym jak ty.
(Pocojatowogólepisałemmasakraszkodamojegoczasu)

Nie wiem, kto tu się spina, ja w swoich wypowiedziach nie musiałem używać wulgaryzmów koleś, hehe.
Widać, to także wyniosłeś ze swocih stron, pozdrawiam.

Nie wiem jak ty, ale ja jestem facetem więc przeklinam kiedy trza. Bywaj i nie pozdrawiam, bo na siłę chcesz mnie obrazić, a to mnie brzydzi.

Nigdzie nie jest powiedziane, by facet musiał przeklinać. Dziwne stereotypy Ci towarzyszą.
Btw. na przyszłość nie szukaj dziury w całym.

Wulgaryzmy świadczą zazwyczaj o słabym zasobie słownictwa.

Dzis juz nie ma takich bokserow! bracia kliczko tak naprawde sie licza i nikt im nie zagraza

Zagraza im paru bokserow, chociazby Aleksander Povetkin (WBA regular champion) poza tym na kogos zawsze znajdzie sie ktos - niestety boks to w tej chwili tylko pieniadze i widac to coraz wyrazniej - szczegolnie przy werdyktach o ktorych decyduje punktacja a nie KO. Jak Valuev wreszcie zacza dobrze walczyc i ewidetnie wygrał walke to go po prostu usuneli z blasku flashy werdyktem sedziowskim itp. itd.

Kliczki to kelnerzy jakby trafili w czasy Tysona to nawet byś o nich nie usłyszał

1.Muhammad Ali
1.Mike Tyson
1.Joe Louis

1.Mike Tyson
1.Lennox Lewis
1.Tomasz Adamek
1.Kliczko

kamiliskierka123 zapomniałeś o jeszcze jednym wybitnym pięściarzu, który powinien być w czołówce twojego rankingu, to Larry Holmes. Wielki bokser...

scofield100 masz racje nie wiem jak mogłem zapomnieć o Larrym Holmsie w moim rankingu daje mu 4 miejsce

Roy Jones jr to mój ulubiony pięściarz, ale umieszczanie go w zestawienu najlepszych "ciężkich" w historii jest nieporozumieniem, już przez sam fakt, że stoczył w tej katygorii jedną walkę.

1. Muhammad Ali
2. Mike Tyson
3. Rocky Marciano
Joe Louis
4. George Foreman
Joe Frazier

wszystko ok ale do tego zestawienia kolegi kamiliskierka123 trzeba dodać jeszcze Witalija Kliczkę, zobaczcie że nawet Lewis z nim tak naprawdę nie wygrał tylko Witek odniósł kontuzję a sam Lennox za niedługo zakończył karierę i nie zgodził się nigdy na rewanż :) wiem że nie ma takich obecnie pięściarzy jak kiedyś ale z Witalijem nawet wtedy nikt nie byl w stanie wygrać, co prawda ma 2 walki przegrane ale obie przez kontuzje... chociaż sam mam dość dominacji braci w HW to jedna Witalij trzeba to powiedzieć otwarcie jest jednym z najlepszych, pomimo że miał przerwę w karierze 4,5 letnią ale to tylko moja opinia, oczywiście można się z nią nie zgodzić

Weź pod uwage to że Lennox Lewis jak walczył z Kliczką miał już 38 lat i nie był wtedy w najlepszej formie a jak walka odbyła by się o 4 lata wcześniej to Lewis cały czas miał by przewage nad Kliczką

Do rankingu dodaje jeszcze 3 znakomitych pięściarzy
13.Ezzard Charles
14.Sonny Liston
15.Earnie Shavers

pewnie masz dużo racji z tym wiekiem ale zobacz ile on razy bronił tytuł mistrza świata :) a do tego obecnie nie ma boksera który by go pokonał pomimo że ma 40 lat

tak ale teraz w wadze ciężkiej nie ma tylu znakomitych bokserów jak w latach 70 czy w 90 gdyby Gołota teraz był w takiej formie jak w walce z Bowem to również byłby teraz niepokonanym mistrzem

Gdyby Andrzej miał głowę Adamka to byłby niejednokrotnym mistrzem świata....a Tomek żeby tak miał warunki Andrzeja... szkoda ale chyba trzeba będzie poczekać na mistrza świata w HW z Polski jeszcze trochę

Adamek to to jak narazie najlepszy polski pięściaż ale jak by oberwał po głowie tyle razy co Gołota to już dawno by zakończył kariere.Gołota miał mocną głowę mocniejszą niż Adamek ale miał słabą psychikę i to był jego słaby punkt przez który przegrywał walki

http://pl.wikipedia.org/wiki/Witalij_K%C5%82yczko zobacz jego bilans 43 zwycięstwa i 40 nokautów do tego dwie wątpliwe porażki, a co do filmu to pokazuje Tysona jakiego nie znamy chyba wszyscy aczkolwiek robi z siebie trochę ofiarę w niektórych momentach filmu, ale szacunek za to że się przyznaje do niektórych spraw przed kamerami

WItalij to pięściarz, który opanował do perfetcji sztukę stuprocentowego wykorzystania przewagi wzrostu. Dzięki temu w walkach ze słabymi lub przeciętnym bokserami z wagi cruiser oraz takimi o wzroscie poniżej 190cm może sobie nabijać taki rekord walki. Dlatego statystyki w takich zestawieniach są kwestią drugorzędną, bo jakby były naważniejsze, to w dziesiątce najlepszych znalazłby się Nikołaj Valujew...
Kliczko stoczył tylko jedną walkę z pięściarzem z "Hall of Fame"- z Lewisem i walkę tą przegrał. Mówisz, że miał przewagę oraz, że przegrał przez kontuzję. Zgoda, ale przewagę miał tylko przez pół walki, puśniej zaczął dostawać bęcki, a rozciencie na okiem było ich efektem, przecież nie wzięło się samo z siebie (jeśli chodzi o to jak poważne było rozcięcie, to podobno w skali od 1 do 10 uzyskałoby 8, więc przerwanie walki było bezsprzecznie konieczne) . Dałeś link do informacji o Kliczce na Wikipedii, przełącz tą stronę na anglojęzyczną, tam są wypisani przeciwnicy Witalija i sam oceń, czy ten bilans jest miarodajny...

Kliczko wygrał z Lewisem i nie mówię tutaj o żadnych punktach ale o tym co widziałem. Od pierwszej rundy Lewis dostawał więcej ciosów od Kliczki niż sam zadawał, leżał też na linach. Walka dosyć wyrównana, ale ewidentnie wygrał Kliczko, zresztą mina Lewisa gdy ogłaszali go zwyciężcą mówi sama za siebie. Głupio mu było, że wygrał bo sam wie, że przegrał.

Zapomiałeś coś dodać: przeważał od pierwszej, DO ok. siódmej rundy. Później to Lennox zaczął bić Kliczkę i to były prawdziwe, potężnie, czyste ciosy. Witalij się na nim kładł, no a co najważniejsze tak, czy srak Lewis wyrył mu nad okiem rów mariański tryskający krwią. No temu nikt nie zaprzeczy. Wyobrażasz sobie k..wa ranę, która wchłania do środka tampon?! Nawet w filmie o Kliczkach padło zdanie, że w późniejszej fazie walki "Lennox zdemolował Witalija", bo czuł, że tytuł mu ucieka i zrobił co swoje.
Poza tym, Kliczko i tak by nie odebrał Lewisowi pasa, bo żeby odebrać komuś mistrzostwa świata, trzeba go albo znokautować, albo WYRAŹNIE wygrać na punkty. Tutaj czegoś takiego by nie było.

Czy wy oglądaliście walkę kliczko vs lewis?
werdykt to TKO 6 Winner : Lennox Lewis
A wy pieprzycie coś o 7 rundzie i następnych
I zrozumcie że Kliczko przegrał z Lewisem zasłużenie, mówicie że przegrał przez kontuzje no ale przeciez dostal jej dzieki uderzeniom, gdyby sedzia kontynuowal walke Kliczko stracilby oko i nic by nie osiagnal

Oj nie gadaj Lewis wygrał moim zdaniem zasłużenie nie było, to zwycięstwo przez skandaliczną decyzję sędziów czy też dzięki oszukiwaniu. Oczywiście Kliczko wygrywał na pkty ale w sporcie na pierwszym miejscu liczy się zdrowie a jego rana nie wyglądała ciekawie. Co do rewanżu to chyba i tak miała być pożegnalna walka Lewisa więc nie było o tym mowy. Co do Mikea szkoda, że trafił za kraty bo po wyjściu to już nie był ten sam Mike. Moim zdaniem najlepszym bokserem w HW był w latach 1987-1991 czyli dość krótko jak na legendę boksu

Jak nie wygrał. Zrobił mu z oka pobojowisko xD. Poza tym Vitek juz coraz bardziej słabł, wiec pytanie, nie kto by wygrał tylko, czy byłoby TKO lub KO na Ukraińcu.

Tyson i Vitali Klitschko, dopiero później Lewis, Holyfield, Ali i inni.

widać że się na boksie nie znasz skoro tak uważasz

1. Lewis
2. Klitschko V
3. Tyson

A dlaczego nie taki zestaw:

I. Mike Tyson
II. Oscar De la Hoya
III. Arturo Gatti

- po pierwsze raczej przypadkowo tak się składa że wymieniłem tu mistrzów z trzech zupełnie różnych kategorii (Gatti łapał się nawet do lekkich, Oscar Golden Boy do średnich, a Mike wiadomo, kategoria królewska)
- po drugie, uwzględniam tylko bokserów których widziałem na własne oczy, bo niby jakim cudem porównywać bokserów o których się tylko czytało lub widziało jakieś urywki, co najwyżej wybrane walki
- po trzecie każdy z moich ulubieńców jest jakże inny pod niemal każdym względem, po krótce wygląda to tak: Tyson jest jak najdziksza pantera, Gatti to największe serducho do walki jakie kiedykolwiek widziałem, a Oscar to po prostu pan Profesor.

Odpowiem ci również wylicznką
- nie umiesz czytać, to temat o bokserach wagi ciężkiej
- twoje zestawienie jest idiotyczne, jest wielu lepszych bokserów od DLH i Gattiego
- jesteś dziwny i piszesz dziwne żeczy

Odpowiem ci wprost - jesteś zarozumiała pała

i naucz się ortografii smarku

"Jesteś zarozumiała pała"... no to mnie zabiłeś xD. Jesteś jednak jeszcze dziwniejszy niż myślałem na początku.
Odwal się od mojej ortografii, bo jestem dyslektykiem ćwoku i weź już nie rób z siebie pośmiewiska...

Tak jak myślałem, jednak jesteś zwykłą zaplutą ciotą od pyskówki, odważną w anonimowości, typowa p...
powodzenia w życiu ci życzę

Po prostu piszę, co o tobie myślę, klaunie ;).

ja też ;)
pozdro od klauna, cioto internetowa.

Żal tylko że taki egocentryczny i zapluty pajacyk zaśmieca ciekawe forum i robi na nim syf

Twoje grypsy normalnie urywają jaja xD.
To ty pierwszy zacząłęś śmiecić swoim ch..a wartym, wziętym z dupy laickim komentarzem.

Widzę że grono prawdziwych ekspertów się tutaj zebrało;
raVadrian - Klitschko z Lewisem walczyli 6 rund, także nie wiem jak wymyśliłeś że Vitali miał przewagę do 7 rundy, a później Lewis...Wniosek jeden: Walki nie oglądałeś to się nie wypowiadaj.

Do autora tematu to ten twój ranking trochę śmieszny jest: Roy Jones Jr. w czołówce najlepszych ciężkich? Powodzenia. Larry'ego Holmes'a w ogóle nie ma na liście, Riddick'a Bowe tak samo.... A Marciano, do którego też można się przyczepiać tak jak do Braci że walczył w czasach bez klasowych przeciwników, na trzecim miejscu? Facet który owszem miał parę w łapie, ale rozmiary dzisiejszego zawodnika wagi półciężkiej/cruiser z takim Wladimirem (który według mnie jest słabszym z braci, chociaż ma jeden z najmocniejszych ciosów w historii) musiałby zęby zbierać z ringu. Ponadto mówienie że Klitschkos nie mieliby szans z zawodnikami z innych epok jest co najmniej śmieszne; Tyson,który według mnie był przereklamowany zmiatał z ringu kelnerów, z klasowymi przeciwnikami (Holy, Lewis) pokazał jakim świetnym pięściarzem naprawdę jest. Podsumowując, Vitali jest w TOP5 wszech czasów według mnie, to że ma styl nudny o niczym nie świadczy. Tak samo było zresztą z wyżej wspomnianym Holmsem, też dominował z nudnym stylem, no ale nie robił burd na konferencjach i nie miał problemów z prawem także nie nie wliczamy bo mistrz musi też być showmanem. Śmieszne

Tyson był świetnym bokserem Lewis go pokonał ale w tamtym czasie Tyson nie był już tym samym bokserem co kilka lat wcześniej a Holyfield wygrał z Tysonem pierwszą walkę ale nie walczył w niej czysto cały czas kiedy Tyson zaatakował to Holyfield klinczował i uderzył kilka razy Tysona głową.

A Marciano nie walczył ze samymi słabiakami tylko widać mało więsz o dawnych bokserach.Marciano przecież pokonał Joe Louisa który według mnie był najlepszym bokserem wszechczasów jednak joe był już wtedy stary i nie był już tak dobry jak klilka lat wcześniej ale to tak samo jak walka Lewisa z Tysonem ponieważ tak jak wspomniałem wcześniej Tyson nie był wtedy w tak dobrej formie jak kilka lat wcześniej.Poza louisem Rocky pokonał jeszcze paru świetnych bokserów m.in ezzarda charlesa również jednego z najlepszych bokserów wszechczasów oraz jersyego joe walcotta.A co do wzrostu to marciano miał ten sam wzrost co Mike Tyson,poza tym marciano miał twardą szczenkę i wielkie serce do walki.tak czy inaczej wzrost to nie wszystko a Tyson i Marciano byli lepszymi bokserami od Kliczków.

Kliczkowie też są świetni ale walczą z samymi słabiakami którzy boją się pujść w bój z nimi,jedynym bokserem który się nie boi kliczków jest Derek Chisora który pokazał w walce z Vitalijem prawdziwe serce do walki inni bokserzy powinni brać z niego przykład bo to jest prawdziwy bokser a nie David Haye który umie tylko dużo gadać a w ringu nic nie pokazuje.Vitali powinien dać rewanż Chisorze ponieważ nie licząc tych wybryków poza ringiem Derek w pełni zasłużył na rewanż bo na ringu spisał się świetnie i był pierwszym bokserem od kilku lat z którym Vitali miał poważne problemy.A poza tym Kliczko jest fałszywy ponieważ najpierw mówi że Haye to jego wróg a po tym jak Haye udeżył Chisore szklanką w głowę to Vitali mu pogratulował i przybił mu piątkę.Gdyby Kliczkowie walczyli w latach 70 lub 90 to raczej nie byli by mistrzami przez tak długi czas.

To że oglądnąłeś kilka filmików na YouTube nie czyni z ciebie eksperta; Louis który walczył z Marciano był tak samo jak Holmes który walczył z Tysonem cieniem cienia samego siebie, co do jego serca i stalowej szczęki to może dla ciebie będzie zaskoczeniem ale boks nie jest taki jak oglądałeś w Rockym tutaj liczy się siła, technika. Nawet jeżeli jakimś cudem Klitschko by Marciano nie znokautował to na pewno wypunktował by go jak amatora. Co do innego tematu to usprawiedliwianie postawy Tysona w walkach z Holym i Lewisem jest śmieszne, Mike po prostu był bokserem gorszym od tej dwójki, zawsze nim był. W przeciwieństwie do Klitschko on z Lewisem nie wygrywał oraz ani razu mu poważnie nie zagroził, to samo z Holyfieldem. Zresztą mówienie że Klitschko napewno przegrałby z dawnymi mistrzami świadczy tylko o ignorancji: Ukrainiec nigdy nie leżał na deskach, w przeciągu całej kariery przegrał może z 10 rund w sumie, ma najwyższy procent KO z wszystkich mistrzów w historii...Ale nie On nie może być tak dobry jak dawni mistrzowie bo przecież nie jest Amerykaninem, nie jest czarny i nie robi wielkiego show przed walkami.. Rewanż z Chisorą jestjak najbardziej wskazany, tym razem już ze sprawną ręką