Facet chce zabić świadka, tak? I skoro już może zabić to go porywa i wlecze po jakimś skwerku??? Czemu zasłania się biedną dziewczyną jak tarczą mając naprzeciwko siebie kobietę z telefonem w dłoni???? Mnóstwo w tym filmie nielogiczności, scenariuszowej beztroski - chorą na autyzm dziewczynę, świadka morderstwa beztrosko sobie, bez żadnej kontroli przerzucają ojciec, opieka społeczna i matka chrzestna, kobieta po minucie zapomina, że straciła ukochanego, mordercy jeżdżą sobie beztrosko mieście jak kukułki wystawiając główki z samochodu a widzom wciska się kit o najbiebezpiecnziejszym gangu w USA. My zaś widzimy tylko wytatuowanego idiotę. Ani film to społeczny, ani thriller, ani kino familijne. Dziwaczna hybryda kiepsko zrealizowana.