"skończmy jakoś to gówno, tu daj wybuch, tu daj wyścig, tu jakieś głębokie myśli"

Jeden z trafniejszych cytatów. Mógłby trafić na okładkę.

Wbrew pozorom film bardzo pouczający. Dowiedziałem się na przykład, że każdy samochód powinien być wyposażony w spoiler na tylnej klapie, gdyż może to kiedyś uratować życie koledze, który właśnie spada w przepaść. Jednak najcenniejszą radę jaką można wynieść z tego arcydzieła, jest potwierdzony naukowo fakt, że w przypadku kiedy przyjaciel nie daje oznak życia, należy niezwłocznie przerwać resuscytacje krążeniowo-oddechową i po prostu poprosić go żeby nie umierał.

Tak, ta cenna informacja jednak nie pojawiła się tutaj jako po raz pierwszy.

Z jednych starszych filmów pamiętam film o ruchu oporu wobec producenta baterii, bazujących notabene na ludzkich podzespołach i tam wybraniec walczący ze złym koncernem został zabity przez agenta Smitha a piękna pani Trójeczka tak go pięknie prosiła by nie umierał, choć już przecież umarł, i dała mu tak słodkiego buziaczka, że nasz Neo (tak miał protestujący na imię) cudownie ożył ! ! !

"że w przypadku kiedy przyjaciel nie daje oznak życia, należy niezwłocznie przerwać resuscytacje krążeniowo-oddechową i po prostu poprosić go żeby nie umierał."- :DDDDDD

Nie oszukujmy się. Nikt nie ogląda tego filmy dla realizmu, gry aktorskiej ani ambitnej fabuły. To jest seria którą ogląda się z sentymentu bo większość z nas miała po ok. 10 lat jak wyszła 1-sz część.

Nie wiem jaki jest sens robienia film z samego sentymentu, skoro nie ma tam ani realizmu, ani dobrej gry aktorskiej, ani ambitnej fabuły...chociaż jeden z tych czynników by się przydał

Nie. to nie jest tak. Film robi się dla pieniędzy (przynajmniej taki tego pokroju). Pieniądze robi się na oglądalności. Jeśli nie ma realizmu, gry aktorskiej ani fabuły to wrzuca się sentyment. Sentyment działa. Z sentymentu ogląda się film.

Każdy film robi się dla pieniędzy a te mrzonki o komercji to jest idiotyzm. Pytanie czy oprócz słupków sprzedaży i kilogramów mamony twórcy pragną coś przekazac w danej produkcji. Tutaj mamy wartką akcję z wybuchami rodem od Michaela Baya, która dla niepoznaki opatrzona jest dennymi sentymentalnymi dialogami o rodzinie i lojalności, żeby nie było że film jest o samej akcji. Jak dla mnie jest to film w stylu wszystkich ostatnich kasowych filmiszczy - śmierdzące gówno bez większych wartości opryskane dezodorantem i perfumami żeby nie roztaczało woni ekskrementów i polane lukrem żeby wyglądało jak tort.
Ostatnia scena fajna, wzruszająca, przyznam, hołd oddany, ale oglądając ten film przy większości scen miałem wymalowany niesmak na twarzy jakbym próbował tego 'nibytortu', starając się po prostu wyłączyć mózg.

Film to uhaha wielki plastik obrobiony komputerem i masą idiotyzmów. Kpina z widza.

Jak będę miał okazję to sięgnę po ten film. Tak czy siak szóstkę dałem radę obejrzeć przez około 30 minut, po czym wyłączyłem ten śmieszny film. Rozumiem, że to seria rozrywkowa, ale do jasnej ciasnej, odeszli całkowicie od koncepcji undergroundowych wyścigów, tej całej otoczki znanej z pierwszych filmów i zrobili filmy dla mas, w stylu Transformersów.

Siódemki nie widziałem, ale widziałem zwiastuny, fragmenty filmu i słyszałem opinie ludzi, którzy na tym byli. Rozumiem, że Walker był dobrym człowiekiem, filantropem itd., ale mam wrażenie, że ktoś inteligentny pod pozorem uhonorowania jego śmierci postanowił sklepać niezły hajs na miernym filmie. Bądźmy szczerzy, gdyby nie kopnął w kalendarz większość "tru fanów" nawet by nie pomyślała o odwiedzeniu kina ;)

Najgorsze jest to, że ludzie przeważnie dają 10-ątkę głównie z sentymentu do Paula Walkera.
Reżyser ma widzów chyba za totalnych idiotów. Ilość absurdów w tym filmie łamie wszystkie granice.
Nie mogę sobie dać spokoju, że dałem tak się nabrać na trailer. A może to właśnie przez sentyment do pierwszych części polazłem do kina.

Widać też, że ostatnia scena ma na celu zrobienie prania mózgu dla widza, by wyszedł z kina przekonany o świetności tego filmu.

Jak dla mnie ostatnia scena miała na celu upamiętnienie Paula Walkera, a nie robienie prania mózgu. Film mi się nie podobał i nawet ostatnia scena tej opinii nie zmieniła. W pewnym momencie po prostu zgubiłam wątek i nie miałam pojęcia co się dzieje i w jakim celu. Ale może to jest spowodowane faktem, że lekko przysypiałam

"Nie mogę sobie dać spokoju, że dałem tak się nabrać na trailer. "

Przecież w trailerze miałeś "takie akcje" więc co tu było "do nabierania". Choć przyznam, że przebili zwiastuny...

Po słowach "oglądnąłem" już wiedziałem, że ocenia to jakiś uczeń gimnazjum z ambicjami informatyka, albo debil.
To jest najlepsza część F&F pod wzgledem akcji, non stop coś się dzieje i praktycznie wszystko zaskakuje już od 1 minuty kiedy Statham jest w szpitalu. Widać, że nie powinieneś oglądać filmów akcji, jeżeli doszukujesz się tutaj praw fizyki i logiki. Jeżeli to wszystko miałoby być logiczne z punktu widzenia naukowego, to by była ostra zmuła.
Im większa przesada tym lepiej się to ogląda.

Po twojej reakcji, przejściu do obrażania i próby wywyższania się ze swoim "gustem" widzę, że to jednak ty nie potrafisz normalnie dyskutować i denerwujesz się podczas zwykłej rozmowy. Każdy ma swoją opinię, jedni lubią takie słabe filmy sobie pooglądać dla akcji, tej sztucznej i nierealistycznej akcji. Są natomiast filmy, w których nic się nie dzieje i są ciekawsze i mocniej trzymają w napięciu niż ten film (zresztą jakie napięcie, cały film był przewidywalny). Ja staram się oglądać wszystko, na oko na liście filmów podbijam do tysiąca i to zwykły syf, który za niedługo będzie na TVNie jako "super piątek", czy coś takiego. Jednakże skoro lubisz taki rodzaj i uważasz, że ten film jest emocjonujący to tylko ci współczuję ograniczenia i braku wzorów, bowiem ten film był nudny. Masa słabych efektów i nielogicznej akcji, brak zaskoczenia, przewidywalność i kręcenie kasy na tytule jakoś mnie nie rajcuje. Film nie wymaga myślenia i podtrzymuję opinię, że przeciętny widz filmów TVNu może się nim zachwycać.

Dokładnie

Zgadzam się z chewv

A ja zgodze sie predzej z Rorandem. Pomimo ze film byl nastawiony na ultra-akcje i jasne, daje okejke na to juz w momencie kupowania biletu, to takiej intensywnosci bzdur nie moglam przelknac.
Wymieklam pi razy drzwi po Abu Dhabi. I uwierzcie mi, kocham filmy akcji, kocham je miloscia absurdalna, proporcjonalnie do tego jak absurdalne sa te filmy. Jednak Furious 7 jest tak intensywny, ze na caly film milosci mi zabraklo.

A jakby główni bohaterowie latali na świniach.To byłoby dopiero coś!Im większa przesada tym lepiej się ogląda

A kto pisuje "ostra zmuła"? Uczeń podstawówki? Post to sugeruje.

Zanim zaczniesz komuś wypominac pisownie, sprawdź najpierw jak dziecinne są twoje posty.

Zatem proponuję obejrzeć "Klan". Tam, jak twierdzą fani, jest pokazane prawdziwe życie. Na pewno Ci się spodoba.

Ale odpowiedź, Brawo dla Ciebie. Popisałeś się swoim intelektem. A teraz wracaj do tej serii dla debili. Brum,brum!

Ty też teraz jakoś nie błysnąłeś

Uff, ależ riposta. Aż się zapowietrzyłem. Mówiąc serio, wystarczy zobaczyć, jakim filmom dałeś 10, żeby skończyć z Tobą dyskusję...

A ja patrzę na Twoje dziesiątki i stwierdzam że jesteś zaj.bisty

Co jak co, ale avatarowi 10? Przecież to kicz z genialnymi efektami. To Wszystko.

Jeśli film jest szczytem techniki filmowej, jeśli oglądam go z otwartymi ustami, jeśli mimo tej całej efektywności potrafi wywołać łzy w oczach kobiet na sali kinowej, jeśli po ponad 2-godzinnym seansie żałuję że był taki krótki, jeśli wiele osób idzie do kina 2 razy żeby znów to zobaczyć, i jeśli mój kumpel mówi mi na koniec "dzięki stary że mnie na to namówiłeś", to zasługuje na 10. I żadne negatywne opinie urojonych filmwebowskich krytyków tego nie zmienią. Bo założę się że każdy kto krytykuje ten film, tak naprawdę nie mógł wyjść z podziwu po obejrzeniu tego kinowego widowiska, a na forum udaje że Avatar go nie ruszył. No chyba że ktoś jara się Jeziorem łabędzim w teatrze. W innym wypadku nie ma mocnego na ten film

No dobra, ale ten film jest 'pusty'.

Nie oceniajmy filmów kierując się jakimiś obiektywnymi wyznacznikami. Ojcu Chrzestnemu dajmy 10 bo wypada, a Avatarowi dam 5, bo choć oglądałem go z otwartą japą to trzeba przyznać że fabuła nie była zbyt ambitna. Owszem, film był pusty, ale bawiłem się na nim na 10. Co z tego że muzyka Chopina jest ambitna? To mam jej słuchac na siłę? Oceniajmy subiektywnie bo tylko wtedy możemy porównać swoje gusty i polecam sobie wzajemnie filmy. Po Avatarze jeszcze tydzień po seansie opowiadałem sobie ze znajomymi która scena komu się najbardziej podobała. Mało który film wywołuje takie emocje więc 10 jest zasłużone. A fabuła - wbrew pozorom wcale nie była taka płytka. Kobitki w kinie płakały jak drzewo spadało. Sam się wzruszyłem

Oczywiście każdy ocenia jak uważa, ale potem nie dziwić się, że ranking do dupy. Osobiście nie przykładam uwagi do takich rzeczy, oceniam filmy tak jak uważam najlepiej, ale danie np. 9,czy 10 w 10 stopniowej skali np. Avatarowi za same efekty to trochę przesada. Moje zdanie i oczywiście nikt nie musi się z nim zgadzać :).

Nie za efekty. Za olbrzymie wrażenia :)

wywołane właśnie efektami specjalnymi :P

Skończyć dyskusję? Ty jej nawet nie zacząłeś xD

Jedyne co się naprodukowałeś to argumentum ad personam, natomiast zero merytorycznej treści o filmie.

Mówi to ktoś, kto pod moim postem, który miażdży tego gniota pruł się o to, że nazwałem was debilami. Tak, powiem to jeszcze raz: uważam, że ten film może się podobać jedynie psychofanom lub idiotom.

Jakby nie spojrzeć to nie masz się czym pochwalić. Poprzedni twój temat skasowała moderacja bo złamałeś regulamin. Wynika to między innymi z wycieczek osobistych i obrażania użytkowników.

No i proszę, nawet teraz nie możesz się powstrzymać. Krótka piłka - rób tak dalej, a mogą ci nawet dać przywilej niemożności pisania komentarzy na okres miesiąca, albo i dłużej.

Nie uważasz że to jest bardzo interesująca kwestia? Przydałby ci się taki skromny odpoczynek.
Wszystko zależy wyłącznie od ciebie i twojego zachowania.

Kurcze, naprawdę mnie wystraszyłeś. Oj, jak mi zabronią komentowania przez miesiąc, to nie wiem co będzie. Wolałbym, żeby mnie bili nahajką!

Wiesz dlaczego ten post skasowała moderacja. Bo psychofani pokroju Ciebie, którzy mieli ból d#py wysyłali na gwałt zgłoszenia. Moderacja po prostu chciała, żebyście się wreszcie odczepili.

Powtórzę to jeszcze raz:uważam, że ten film może się podobać jedynie psychofanom lub idiotom.

Ile za to grozi? 20 lat czy dożywocie?

PS.Napisz w końcu coś mądrego...

Dokladnie takie bajki jak dwoch gosci wala sie kluczami po twarzach i zero krwi to moga sobie 9 latka wciskac, film to totalna bzdura najgorszy film akcjii jaki dotad powstal .

Źle mnie zrozumiałeś. Nie zabronią ci pisania komentarzy, tylko zablokują możliwość ich publikowania. Ale ty jak zwykle na opak wszystko rozumiesz... Powtórzę: wszystko zależy od ciebie i twojego zachowania. Dotarło? Czy to jest takie skomplikowane dla twojego rozumowania?

Bo jak na razie to ty nie napisałeś nic mądrego. Czyżby troll?

"Czyżby troll?"
Pisze to łajza, która dowala się do mnie już w dwóch tematach. Chłopie, zniknij albo nie wiem, idź pozbieraj śmieci w ogródku... Bo dyskutujesz na poziomie wiewiórki.

Dziękuję. Teraz na podstawie twoich wpisów każdy wyrobi sobie zdanie o twoim marnym trollingu, hejterstwie i obrażania ludzi bez widocznego powodu.

Bo to że jesteśmy idiotami to już wiemy. Wyjaśnienia jak nie było, tak nie ma.
Skończ swoje popisowe numery i napisz coś mądrego, lub zamilcz na wieki.

Co za żałosne wodolejstwo. Skończ się wreszcie żalić i weź się w garść. Albo zniknij z tego forum, bo nie masz za grosz gustu, a Twoje wywody są nic niewarte...

Strasznie mnie obchodzi zdanie innych... Pewnie kupujesz sobie ciuchy według maksymy:"co ludzie sobie pomyślą" albo "ostatnio to jest modne".

Dlaczego jesteście idiotami? Cóż, to chyba jasne. Skrajna ignorancja,bóldupienie,płacz o wszystko,brak umiejętności argumentowania oraz obronienia swojego gustu, to objawy idiotyzmu. Nie musisz mi dziękować...

W przeciwieństwie do ciebie ja staram ci uzmysłowić że nie prowadzisz normalnej dyskusji. Ja nie wylewam żalu, stwierdzam fakt i jedynie ubolewam że są jeszcze tacy głupiutcy ludzie twojego pokroju. Łamiesz regulamin NOTORYCZNIE.

Nawet do błędu nie potrafisz się przyznać. Nie jesteś w barze, tylko na forum. Dotarło? Pewnie nie, bo to dla ciebie taaakie skomplikowane xD

"Łamiesz regulamin NOTORYCZNIE."
Rozumiem, jesteś strażnikiem filmwebu. Na policję już zadzwoniłeś? Pocieszny z Ciebie człowiek... Albo po prostu imbecyl...

Nie jesteś tu żadnym autorytetem moralnym. Dotarło? Pewnie nie, bo to dla ciebie taaakie skomplikowane xD

Rozumiem że lubisz się przekomarzać, ale ciągle się powtarzasz i nie stawia cię to w pozytywnym świetle. Nieświadomie cały czas przyznajesz mi rację ;)

Skończ waść, wstydu swego oszczędź. Zamiast się miotać, obejrz sensowny film.
Bo to że siedzisz pod filmem którego nie cierpisz, zahacza o hipokryzję i bezsens.

"Rozumiem że lubisz się przekomarzać, ale ciągle się powtarzasz i nie stawia cię to w pozytywnym świetle."

Problem w tym, że to ty wykopałeś tę dyskusję sprzed 2 miesięcy, hipokryto. No tak, co powiedzą ludzie?

"Zamiast się miotać, obejrz sensowny film."

Czyli Avengers,FF7 czy inne g#wno?

Powtarzam:napisz w końcu coś mądrego...

To ty pierwszy wspomniałeś o swoim założonym temacie, ja tylko odpisałem na twoje zaczepki skierowane do innej osoby. Krótka pamięć, czy może celowe działanie, aby się wyłącznie bez celu przekomarzać kto ma rację? Raczej jedno i drugie.

Co ludzie powiedzą? Nie obchodzi mnie to. Najprawdopodobniej stwierdzą że niepotrzebnie "karmię trolla". I w sumie będą mieli absolutną rację ;)

Zamiast się w dalszym ciągu miotać, obejrz sensowny film. Zamiast jęczeć nad słabymi, poszukaj nowych, nieobejrzanych. Mam nadzieję że chociaż tyle potrafisz?

No właśnie, wcinasz się w dyskusję, która Cię nie dotyczy. A później jęczysz, że jesteś obrażany. F#ck logic...

Obejrz? Serio? Naucz się języka polskiego, później wracaj i prezentuj nam swoje wypociny...

"Uff, ależ riposta. Aż się zapowietrzyłem. Mówiąc serio, wystarczy zobaczyć, jakim filmom dałeś 10, żeby skończyć z Tobą dyskusję..."

Co prawda nie napisałeś tego do mnie, ale chcę coś wyjaśnić. Otóż ten wpis nie podchodzi pod dyskusję, tylko pod beznadziejną zaczepkę. Tak więc nie wcinam się w dyskusję, tylko marne wypociny które powtarzasz do znudzenia.

Rozumiem że poszerzasz swoje granice trollingu, ale każdy kto cię przeczyta złapie się za głowę i wykona soczysty facepalm. Na więcej nie zasługujesz :)

"Zatem proponuję obejrzeć "Klan". Tam, jak twierdzą fani, jest pokazane prawdziwe życie. Na pewno Ci się spodoba."
Oto konstruktywna odpowiedź na posta, który podsumowuje tego gniota? Odpowiedziałem w stylu typa. Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Także ten...

"wykona soczysty facepalm."
No napisz, jeszcze raz "obejrz", albo coś śmieszniejszego.