Niestety moja droga, ale żyjemy w okropnym świecie, gdzie większość ludzi jeszcze nie wie, że ten film to czysta kwintesencja tego co najważniejsze, najlepiej pokazany przełomowy motyw każdego wielkiego sportowca, coś na rodzaj nauczań Eckharta Tolle, Mooji czy Adyshanti, a przede wszystkim Dana Millmana, na którego historii posłużył wzór do tego masterpieca. Wielki film. Jedyny, który naprawdę zasługuje na notę 10/10, ponieważ prawdziwy, jak nic innego na tym świecie i mam nadzieję kiedyś zarówno ludzie to zrozumieją, jak i ja w pełni. Najlepszy film, jaki został nakręcony nie dlatego, że którykolwiek z elementów w filmie mógł być mistrzowski, bo żaden, prócz jednego prawdopodobnie nie był. Chodzi tutaj o kwintesencję, przekaz tylko dla nielicznego grona ludzi (coraz liczniejszego) potrafiącego nie wskazywać swoim życiu palcem na innych, a wziąć odpowiedzialność za swoje życie.

True story bros

Lepiej bym tego ujął oprócz tego że żyjemy w okropnym świecie:) A inni? de Mello miał taką krótką przypowieść. Nie próbuj nauczyć świni śpiewać bo stracisz czas a i świnię zdenerwujesz. Wielkie pozdrowienia:)

polecam Ci dwa tego typu filmy :
http://www.filmweb.pl/film/Annapolis-2006-121965
http://www.filmweb.pl/film/Si%C5%82a+i+honor-2000-30585

Pozdrawiam :)

Wydaje mi się że te 2 filmy które zaproponowałeś nie mają nic wspólnego z "Siłą Spokoju"

To zależy co autor miał na myśli, wydaje mi się ,że determinacja :)

Może to się wyda dziwne, ale "Kung Fu Panda" jest dokładnie w tym samym nurcie. I piszę to całkiem poważnie.

podobnych filmow nie znam, ale moze Cie zainteresowac "przebudzenie" anthony de mello

a ja polecam "Into the Wild" - film o byciu "tu i teraz"

Czas na miłość