Oglądałam go wiele, wiele, wiele lat temu, ale lubię do niego powraca. Samą historię znam, bo mój tata jest zafiksowany na punkcie mitów germańskich i mi ją kiedyś opowiadał, cho tam się trochę różni. W sumie, jeśli ktoś nie znał wcześniej, to po pokonaniu smoka można było się już chyba spodziewa tylko tragedii. Scena końcowa z pochówkiem Zygfryda i skandynawskim "harakiri" Brunhildy całkiem niezła. :) Dla fanek "Zmierzchu" jest też Pattison :D

To oryginalne i niespotykane zainteresowania ma Twoj ojciec.

To u nas rodzinne...ja jestem przyszłym archeologiem, a więc specjalistę od wielu dziwnych zainteresowań.

I jak poszło z tą archeologią? :P

A tak na poważnie, właśnie obejrzałem ten film i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył.
Może scenariusz mógłby być lepszy, gra niektórych aktorów, montaż również... ale sama historia jest naprawdę świetna.
Może się mylę, ale aktorsko to chyba Loken wypadła najlepiej. Była bardzo przekonująca jako wojownicza królowa z charyzmą.

Film zawiera wątki mitów nordyckich (skandynawskich), nie germańskich.

Dokładnie, z każdą minutą lepiej mi się go oglądało!

wielki potencjał i olbrzymie rozczarowanie. Reżyser zniszczył całą opowieść;/;/ główny bohater zagrał idiotę. 3/4 filmu był przygłupem. Szkoda, bo doskonale wiemy, że w rzeczywistości historia by tak nie wyglądała. Lecz musi triumfować chrześcijańśtwo, zatem "walka z wiatrakami"