... ale za to kiepsko zrobiony.
Nie, i to nie jest film pokroju "Polowania na Czerwony Październik". Jedynym podobieństwem jest to, że jest paździerzowy. Film jest zrobiony z efektów 3D, ale cały jest w 2D.
Mamy więc naszego wilka morskiego, którego główną cechą jest miłość do alkoholu i przez połowę filmu jest "odcięty". A jego rola ogranicza się do wydawania trzech poleceń na krzyż "wynurzenie", "zanurzenie" i "odpalić torpedę". Wydaje mi się że średnio rozgarnięty sześciolatek wie więcej o okrętach podwodnych niż ten wilk morski.
Antagonistą jest bliżej nieokreślony ktoś, którego rolą jest robienie zaskoczonej miny i wydawanie trzech poleceń na krzyż. No bo wiadomo że jak się kieruję flotą to wystarczy wydać rozkaz "zwiększyć ostrożność" oraz "atakować U-bota po wykryciu". Średnio ogarnięty pięciolatek byłby lepszym i konkretniejszym strategiem.
I to już w zasadzie wszystko o filmie. Coś-tam się dzieje: tu popłyną, tu wystrzelą, ale bez większego znaczenia dla fabuły. Amerykański żołnierz chce do mamy, niemiecki żołnierz chce do domu, kapitan idzie na dno z okrętem a dowódca osiąga przemianę duchową. Pod koniec filmu zapowiada się porządny twist, ale sądzę że dotyczyło do jakiejś sceny po napisach bo w fabule tego nie było.
Na szczególną uwagę zwracają tu animacje 3D. Chyba jednak ktoś miał za mało czasu i przy renderowaniu nie pomyślano o detalach, więc obrazy morza i statków są do bólu sztuczne i sterylne. Okręty śmigają po wodzie niczym motorówki, statki po trafieniu kiwają się jakby ważyły góra 10 kilogramów a do animacji wybuchów wzięto chyba Commodore C64.
A na szczególne wyróżnienie zasługują tu anglojęzyczni aktorzy mówiący po angielsku z niemieckim akcentem. Na początku raz mówili po niemiecku, raz po angielsku, ale potem już nawet nie udawali, więc możemy się raczyć potworkami typu "we must atakiren New York, herr kapitan, so torpedo schluss!".
No raczej się rozczarowałem, taki miejscami bez sensu, jeżeli chodzi o motywację bohaterów. Myślałem że będzie bardziej absurdalny, przez co może będzie zabawny a on poprostu był nudny