Film mimo niskiej oceny nie jest tak tragiczny jak by się mogło wydawać. Oceniłem go jako niezły bo naprawdę podczas oglądania nie nudziłem się raczej wcale. Praktycznie cały czas coś się dzieje. Występuję też taka namiastka grozy i niepokoju. Nie jest to film straszny czy też bardzo straszny. Jest to bardziej takie fantastyczne przygodowe kino akcji z elementami grozy.
Podsumowując film mnie nie zmęczył i spokojnie można go oglądnąć zimowym wieczorkiem. I należy pochwalić też wybór Natalie Burn na amerykańską turystkę.