Zdecydowanie film mnie rozczarował i zawiódł. Znając rzeczywiste losy bohatera spodziewałem się dużo lepszego finalnego efektu, zabrakło mi przede wszystkim tego tytułowego….bieguna co zapewne byłoby dużo ciekawsze w odbiorze, niż tylko ciągły zlepek scen niczym z innej TVN-owskiej produkcji mianowicie „Szpital”. Ogólnie potencjał historii został roztrwoniony. Jedyny plus za naprawdę przyzwoitą grę Topy i (chwilami) Walach. U mnie 3. na 10.
Wyprawa na biegun to właśnie życie Janka. Chyba trudniejsze niż sama podróż przez Arktykę.
Chyba warto wziąć pod uwagę, że w Polsce, w trakcie tworzenia filmów, liczą się pieniądze. W tym przypadku, prawdopodobnie, fundusze nie pozwalały na ukazanie wyprawy na Biegun.
Faktycznie, film kończy się zbyt wcześnie i sprawia wrażenie uciętego, ale może warto spojrzeć na niego łagodniej, przez wzgląd na dość ubogie, polskie kino?