Bardzo dobry film. Wciągająca fabuła, oglądałem go
z dużą uwagą i zaciekawieniem.

Rewelacyjna Agata Buzek. Dorównujący jej aktorsko
Jason Statham. Razem tworzą świetną ekranową parę.
Równomiernie rozłożone akcenty fabuły. Mamy tu wątek miłosny,
jest kino sensacyjne, uliczne bójki, brutalność
współczesnego świata, ale i moment na refleksje.
Jest to taki rodzaj filmu, który lubię szczególnie.
Kiedy po zakończeniu seansu ma się poczucie, że można
być dobrym człowiekiem, że należy nim być pomimo otaczającego
nas zła, zepsucia, interesowności i materializmu.

Solidne aktorstwo Polki sprawia, że Jason
również ciągnie w górę by wyrównać poziom.
To jeden z jego najlepszych filmów.
Oglądając Kolibra miałem wrażenie, że Stathamowi świetnie
grało się z Panią Agatą. Jest między nimi chemia.
To sprawia, że film jest wiarygodny. Uważam, że
Agata Buzek o wiele lepiej wypada u boku Stathama
niż hollywoodzkie aktorki, które grały z nim w innych jego filmach.
Chociaż jej uroda jest specyficzna to w czerwonej sukience
wygląda zjawiskowo.

Film opowiada historie zakonnicy, która zakochuje się
w byłym żołnierzu. Staje przed dylematem, którą drogę wybrać.
Religijność, kwestie wiary, są w tym filmie pokazane z dużym szacunkiem
i delikatnością co bardzo mi się podoba. Scena pocałunku Krystyny,
czy scena miłosna, w której widzimy jedynie uchylone drzwi do sypialni.

Dużo by można jeszcze pisać... Moja ocena 8/10. Zdecydowanie warto obejrzeć.