To że prawnik musi przez jeden dzień mówić tylko prawdę to jeszcze nic. Co gdyby to politycy nie mogli przez dobę wypowiedzieć ani jednego kłamstwa? ;D Pewnie uczciliby to święto 24 godzinami ciszy.

Co taka słaba ocena ? Film jest rewelacyjny !

Pomysł niby lekko fantasy, ale wbrew pozorom to bardzo życiowy, dający do myślenia i skłaniający do refleksji film. A przesłuchanie kochanka Jennifer Tilly czy w ogóle wątek jej bohaterki są dla mnie w tym filmie najlepsze

Film widziałam po raz pierwszy jeszcze na kasecie VHS (wiwat wypożyczalnie!), stał się jedną z ulubionych komedii całej mojej rodziny :) Do dzisiaj jak trafiam na niego w TV nie potrafię przełączyć kanału, mimo, że znam go (film, nie kanał) praktycznie na pamięć. Lata 90... Szkoda, że takich komedii się już nie kręci.

W języku angielskim te słowa nawet brzmią podobnie.

Ten film dobrze pokazuje, że kłamstwa mniejsze i większe są właściwie podstawowym elementem relacji międzyludzkich. A wypowiadamy je z powodów zarówno altruistycznych jak i egoistycznych. "Kłamca, kłamca" nie wyczerpuje tego szerokiego tematu, bo skupia się przede wszystkim na kłamstwach w życiu zawodowym i rodzinnym,...

Wytłumaczycie mi co w nim takiego śmiesznego ?

Zachęcam do obejrzenia scenek z wpadkami z kręcenia tej komedii, które pojawiają się, gdy lecą napisy końcowe.
W nich można zobaczyć, jak genialnym komikiem jest Jim Carrey. Jego umiejętności improwizowania są niebywałe.

nie powalił mnie.. gdyby nie Jim chyba wyłączyłabym przed połową :)

Po tej scenie z Carreyem po prostu wypadłem z butów.

w tym ze dwa, trzy punkty za koncept, reszta w rękach jima, cudownego komediowego alchemika, który z byle gównianego scenariusza potrafiłby wyłuskać cały łańcuszek pereł..

Prześmieszna bajeczka z głębszym przesłaniem. Mistrzostwo świata - i to nie tylko dlatego że grał Dżim Karej - reszta mu nie ustępowała. No może poza plastycznością twarzy :-)

Genialna gra Jima i generalnie dobrze pomyślane bo wyłamujące sie z reguły ;) Poza tym
fajnie się ogląda ;)

Dawno się tak nie uśmiałam, a rola Jima Carreya to mistrzostwo, przeszedł samego siebie. Swoją grą aktorską zaserwował sto żartów na minutę. Może ktoś poleci jakiś film o podobnym poczuciu humoru? :)

:D

Jim jak zwykle w formie. W filmie został poruszony bardzo ciekawy wątek z naszego obecnego życia na tym świecie. Kłamstwo panoszy się wszędzie i jest na porządku dziennym, więc po obejrzeniu nadchodzi refleksja, czy warto? W imię czego? Przecież można dobrze żyć bez notorycznego oszustwa. Ale to jest przekaz dla ludzi...

Mianowicie tego, żeby nie kłamać cale życie, bo później straci się to co najważniejsze ma sięw zyciu: czyli rodzinę, a zwłaszcza swoje dzieci. Taki wniosek mogę wnieść po obejrzeniu tej komedii.

Oglądam właśnie ten film.Leciał na tvn i na górze jest znaczek od lat 7. Trochę mnie to zdziwiło, bo film nie poruszana na pewno zbyt dziecięcych spraw, zwłaszcza głos kochanka na odtwarzaczu albo scena z cyckami (chcę je miętosić) Jak dla mnie zbyt dorosły ten film, od 12 by mogło być, ale od 7. Zgadzacie się ze...

Najlepiej w filmie zaraz po carreyu zagrała gwiazdka porno xd brawo Wy!

"I noticed a funny dependence. Orange is lying right in the eye in the same way I write about it.

I wrote that there are no facts, they are just lies, and he records some videos and claims that facts and science are behind him.

I wrote that it is creating its so-called banana republic.
And the fool uses the same...