Strasznie słaby film, bezsensowne i niepotrzebne sceny. Gra aktorska strasznie nie równa, od świetnych, wręcz teatralnych scen wspólnych narad po całkowicie bezsensowne sceny chodzenia w kółko zdenerwowanej JLaw. Wszystko czarno-białe, cała historia spłycona do granic możliwości, reżyser chyba nie bardzo wiedział co chce w filmie przekazać i pokazać. Całość ratuje jedynie świetna Roselini, bo nawet DeNiro się nie popisał.
Ja już dawno nauczyłem się jednej rzeczy czytając opinie na temat filmu , jeśli opinie są miałkie bez wyrazu i nie zawierają emocji to taki film raczej bywa nudny lub przeciętny za to tylko dobre i ciekawe filmy budzą tyle skrajnych emocji w komentarzAch tak jak w powyższym filmie wiec obejrzałem "Joy" i nie żałuje świetne jak na amerykanskie kino gra aktorska na niezłym poziomie świetna muzyka a co do samej historii to cóż chyba żaden scenarzysta nie da rady napisać lepszego scebariusza niż pisze życie :) także dzięki waszym skrajnym kłótniom i emocjom poznałem świetny film który oglądałem już. 3 razy dziękuje :)))