Parodia, a nie Halloween. Od kiedy Michael Myers wydaje z siebie okrzyki kiedy dźga nożem swoje
ofiary?! Na cholerę te wstawki ze zjawami małego Michaela i jego matki?! Kompletnie nie potrzebne.
Dr. Loomis-bardzo ważna postać dla serii halloween i fanów została tu całkowicie sprofanowana!
Żal jednym słowem, ze coś takiego wogóle powstało.
A jaka jest druga wersja jeśli można wiedzieć? W sumie ja już tej co widziałem nie pamiętam. Chciałem jak najszybciej zapomnieć o tym DNIE!!!
Jedna trwa 1:41min druga 1:57, w tej pierwszej Michael tnie Loomisa w budynku,a potem dziewczyna zabija Michaela, a w drugiej Michael zabija Loomisa na zewnątrz budynku i zdejmuje Maskę, wtedy ginie zabity przez policję.
Aha, dzięki. W takim razie ja widziałem tą pierwszą wersje. Co nie zmienia faktu że film kompletnie nieudany.
Ostatnio miałem styczność z remakiem z 2007.
Powiem szczerze że nawet nawet nawet.
Chociaż Michael koksu jakoś nie pasował mi do oryg białolicego.
Wczoraj zasiadłem do 2. umęczyłem się niemiłosiernie. okrutnie wręcz.
Już pod koniec błagałem by film się skończył, ale nie chciał.
Główny błąd to zmiana aktorów.
W 1cz. mieliśmy fajne licealistki, z ładniutką i typowo nastolatkową Lorie, w 2 zamienili je na tępe wypiz.drzone dziewczynki wyglądające na małoletnie dziw.ki.
Główna postać Lorie była tak zła i tak mnie męczyła w tym filmie że masakraaa.
Sam wygląd Myersa z dziczy jakoś też mnie nie urzekł.
Dość już że wydawał okrzyki i miał adhd.
Na dodatek ciągle był pokazany albo w pełnym mroku, albo na tle światła i tyle co po posturze :/
Momenty z duchami kijowe. Może nie bezsensowne ale bardzo liche.
Loomis z doktorka zmienił się w jakiegoś debila. Jego postać tutaj denerwowała nie mniej jak sama Lorie.
Bardzo się umęcyłem.
Myślałem że film dorówna cz1 ale jednak jest jak zwykle. im dalej tym gorzej.
Amen. Wszystko zostało już napisane;)
A co do remaku z 2007, to zgadzam się, nie taki najgorszy. Zaś druga część porażka na całej linii.
Już nawet nie pamiętam, zaraz po seansie starałem się jak najszybciej zapomnieć o tym gniocie. Ale pewnie było coś w stylu, że niby zginął, ale tak naprawdę przeżył, jak to bywa zawsze w slasherach.
Dlaczego Michael płakał ? Miało to na celu pokazać, że nawet w nim jest człowieczeństwo ? I czemu Lauri w Halloween Ressurection go pocałowała ?
Z tym płakaniem, to może i o to chodziło, aby pokazać, że Michael nie do końca jest samym złem, jak to zawsze mówił o nim Dr. Loomis, tylko, że gdzieś w środku jeszcze drzemie w nim cząstka jakichkolwiek emocji i człowieczeństwa. Płacz, to przejaw emocji, także może o, to chodziło. Zresztą mała Jamie Lloyd mówiła wtedy do niego w taki miły i delikatny sposób, nie przejawiała do niego, a przynajmniej starała się nie okazywać niechęci i agresji w stosunku do niego. Zwróciła się do Mike`a jak do swojego wujka, członka rodziny, którym zresztą był... i może właśnie, to spowodowało u niego, taką reakcję.
A co do pocałunku Lori w "Resurection", to wyglądało, to jakby chciała mu tym gestem zastąpić słowa: "zobaczymy się w piekle", albo "idź do diabła", coś w tym rodzaju, przynajmniej ja tak, to odebrałem.
To mi się podoba w Michaelu, że tak jak Jason czy Leatherface nie marnuje czasu na bezsensowne rozmowy i przechwalanie. A to przez klątwę chce zabić swoją rodzinę ?
Też mi się, to w nim podoba;)
Jak był mały w noc halloween, usłyszał głos, który kazał mu zabić swoją rodzinę. Rozpoczął od swojej siostry... i nie poprzestanie aż nie wykończy wszystkich członków swojej rodziny, wszystkich krewnych.
Rozumiem, że po osiągnięciu dorosłości miał zostać wysłany do więzienia, czyli nawet jak sprawca jest chory psychicznie, to może zostać wysłany do więzienia ?
Jako przykład: Ed Gein trafił do psychiatryka, a Scarver, który zabił Dahmera nie.
Był w psychiatryku, ale z niego uciekł. Na chwilę wsadzili Myersa do więzienia pod koniec piątej części, ale zbyt długo tam nie zabawił. Podejrzewam, że by go zamknęli, gdzie by oczekiwał na karę śmierci, za coś takiego.
On był złem w czystej postaci. Może chory psychicznie był jako mały chłopiec, ale z wiekiem przerodziło się, to w coś dużo bardziej skomplikowanego, mroczniejszego i nie do końca wytłumaczalnego.