Przecież japońskie są najlepsze. Szczególnie jeśli chodzi o horrory to Japończycy są świetni.
mam pytanie: nie miałeś nigdy trudności żeby odróżnić jednego bohatera od drugiego w azjatyckim filmie? Ja tak, dlatego uważam, że aktorzy grający w filmach azjatyckich powinni bardziej różnić się od siebie pod względem wyglądu. Oglądając filmy amerykańskie, nigdy nie mialem takich trudności, więc może i japończycy w tworzeniu filmów są bardzo dobrzy, ale oczu to oni za bardzo nie mają.
Zaskoczyłeś mnie tym, gdyż nigdy nie miałem problemu z rozróżnieniem bohaterów w japońskich filmach.
być może była to wina kiepskiej jakości flimu który oglądałem, co nie zmienia faktu że zatrudnienie bardziej różnie wyglądających azjatek znacznie pomogłoby mi w rozróznieniu kto jest kim. Zdarzylo mi się tak tylko raz: http://www.filmweb.pl/film/Bunshinsaba-2004-132546 z początku wszystko fajnie, ale później aż roi się od bliźniaczo podobnych aktorek, dodam że film oglądałem bardzo poźno. Trza brać to pod uwagę : )
To jest po prostu niemożliwe i ściemniasz. Wszyscy azjaci czy to chińczyk, koreaniec, tajlandczyk czy wietnamczyk albo jakiś inny skośnooki wyglądają i grają tak samo, różnią się jedynie wzrostem, zarostem na twarzy albo okularami na nosie, a tak poza tym to wszyscy są jednakowi. Dlatego skośnoocy w ogóle nie powinni kręcić filmów, bo w żadnym nie idzie się połapać kto jest kim. I jeszcze ten język, który każdy brzmi jednakowo. No po prostu nie ogarniam jak można się połapać w kinie azjatyckim.
To samo możesz powiedzieć o większości krajów europejskich. Też po wyglądzie ich nie rozpoznasz.
Polak, rosjanin, czech, węgier, niemiec, holender, brytyjczyk, francuz też nie różnią się wyglądem i podobnie osoby z wielu innych państw.
A odnośnie języka to już totalnie bredzisz bez sensu. Chociażby chiński od japońskiego się bardzo różni i chyba trzeba być głuchym, żeby tego nie zauważyć.
Z tym, że wszyscy Europejczycy nie wyglądają tak samo a skośnoocy tak. Nie idzie jednego od drugiego odróżnić Nie dość, że wyglądają identycznie to jeszcze wszyscy tak samo gadają i nie wmówisz mi, że jest inaczej.
Nie dam rady żadnego obejrzeć, bo nie sposób odróżnić postaci w nich grających. Nie dość, że wyglądają wszyscy identycznie to jeszcze wszyscy aktorzy są tak samo drętwi. Ten kontynent powinien dostać dożywotni zakaz kręcenia filmów.
nie koniecznie ju on jest nie straszny i nie ciekawy do tego TA wersja kayako ehh cały czas zakrywa oczy jakby miała dawna
Mowa o oryginalnych horrorach. Wtedy japońskie są najlepsze. Remake już nie będzie miał tego klimatu. Ogólnie Japończycy stawiają w dużym stopniu na psychologię w horrorach, a mniej na efekty.
Ogólnie co do filmów to różnie bywa. Nie inwestują tyle kasy co w USA, ale i tak wiele mają świetnych, bo dużo lepszy klimat.