Chyba jeden z nielicznych filmów Seagala po 2000 r., który nawet da się obejrzeć. Nie dość, że bezboleśnie, to nawet z zainteresowaniem. Wiadomo, że to nie jest poziom jego dawnych tytułów, a nasz grubas ma jedną skwaszoną minę cały film, ale można to oglądać bez uczucia zażenowania. Seagal wyjątkowo nie gra tutaj...
Mnie osobicie raziły podstawowe błędy z używaniem broni, a które w wykonaniu Seagala uważam za niedopuszczalne. Bieg i strzelanie jednocześnie a nawet strzelanie przy jednoczesnym patrzeniu w bok to po prostu jakieś nieporozumienie. Tak jak i scena w której na cmentarzu, rzekomo policianci jednoczesnie przeładowali...
więcejPo co oni na siłe cigle puszczaja te filmy z sigalem gdyby dali jakis fajny film dzis to nie musial
bym nic ściagac nielegalnie z sieci wiec to ich wina :D
Film na poziomie Stevena Seagala - film bez fabuły, ale z tępymi, niewyraźnymi, zpowolnionymi strzelaninami, wraz z kilkoma walkami, które cudem obejrzeć się dało. 6/10
Ostatnio był dokładnie 29 listopada 2012r. A wcześniej chyba latem 2012. Znowu wciskają ten kiepski film z Seagalem
zamiast puścić coś innego. Jak już koniecznie musi być Steven to niech pokazują chociaż te starsze filmy z lat 90.
Strzelanina, rąbanka, nielogiczność i oczywistość zarazem fabuły, no i Seagal strzelający kręcąc się w kółko . Generalnie porażka. Nie rozumiem pozytywnych ocen - to, że "dużo się dzieje" (choć jak dla mnie dzieje się wolno) - nie czyni jeszcze tego filmu filmem akcji ;)
no przynajmniej jakoś ten film się oglądało :) ale jak zwykle mojemu oku wpadło to
czego na ekranie nie powinno być :)
0:36:02 - w drzwiach samochodu przez chwilę odbija się cała ekipa filmowa z kamerą i
wózkiem i mikrofonem
1:15:18 - podczas pościgu w samochodzie widać, że jest podłożone tło, ale samochód...