Tożsamość osoby przydzielonej do wyreżyserowania dodatkowych ujęć długo była nieznana. Dopiero Mel Gibson ujawnił, że był to scenarzysta John Myhre.
Reżyser Brian Helgeland tak desperacko chciał zatrudnić Marię Bello do głównej roli, że dosłownie ścigał ją przez dwa tygodnie, zanim wreszcie wyraziła zgodę.
W jednej ze scen Porter (Mel Gibson) wchodzi do mieszkania i zostawia drzwi przymknięte. W następnym ujęciu drzwi są otwarte do połowy.
Zmienia się uczesanie prostytutki w scenie z Porterem w kawiarni.
W scenie gdy Rosie tuli Portera w hallu przed jej mieszkaniem, ma pierścionek na serdecznym palcu. Chwilę później, gdy zapala papierosa, pierścionek jest już na środkowym palcu.
W jednej ze scen Porter, rozmawiając z barmanem, kładzie pieniądze na barze. Gdy barman przynosi telefon i stawia przed Porterem, pieniędzy już tam nie ma.
Gdy Val spotyka się ze Stegmanem w barze Varrick's, widać, że Stegman wlewa piwo do ust, ale nigdy go nie połyka.
Gdy Porter jest uderzony przez samochód Pearl i jej bandy, w wyniku uderzenia roztrzaskuje się przednia szyba. Kilka ujęć później jest już nietknięta.
Pod koniec filmu kluczyki od samochodu, w którym był przetrzymywany Porter, zaczynają dyndać na skutek wybuchu i widać wtedy, że to kluczyki od forda. Jednak chwilę później Porter odjeżdża z miejsca wybuchu cadillaciem.
Miejsce zagięcia na zdjęciu Rosie i Portera zmienia się w ciągu trwania filmu.
Rosie zajmuje apartament numer 404, co widać choćby w scenie ataku Rosnicka. Później jednak Rosnick widzi ślad krwi na przycisku do dzwonienia nr 403.
W scenie gdy Porter rozmawia z Rosie przez telefon, zaraz po rozmowie z barmanem, w lewym górnym rogu ekranu widać mikrofon.
Kiedy Porter wbija strzykawkę w ścianę obrączka znajduje się niemal na igle. W kolejnym ujęciu jest już jednak w połowie strzykawki.
Film kręcono w Chicago (Illinois), Los Angeles i Burbank (Kalifornia) w USA.
Prawie wszystkie telefony w filmie nie mają przycisków do dzwonienia, tylko kółka do wykręcenia numeru. Ma to na celu podkreślenie, że film jest w "starym stylu".
Imię Portera nie zostaje ujawnione w filmie - nawet jego żona i potem dziewczyna zwracają się do niego po nazwisku.
Brian Helgeland został zwolniony z produkcji filmu dwa dni po tym, jak zdobył Oscara za scenariusz do "Tajemnic Los Angeles".
Bar, w którym spotykają się Val i Stegman, nosi nazwę Varrick's. Jest to nawiązanie do thrillera kryminalnego "Charley Varrick" (1973), na którym wzoruje się "Godzina zemsty".
Porter używa rewolweru typu 357 Magnum, firmy Smith & Wesson, model 27 z 4-calową lufą i drewnianymi uchwytami.
Oryginalne hasło reklamowe do filmu brzmiało "Get ready to root for the bad guy" (Bądź gotów wspierać czarny charakter). Przed premierą filmu w Australii słowo "root" zamieniono na "cheer", ponieważ w australijskim slangu "root" oznacza "odbywać stosunek seksualny".
Podczas kręcenia James Coburn odkrył, że podrabiane cygara, które miał użyć w filmie, nie nadają się do palenia. Poszedł więc do przyczepy Mela Gibsona w czasie, gdy tego akurat nie było na planie, i wziął sobie kilka jego cygar.
Zwiastuny do filmu zostały zmontowane z materiału pochodzącego zarówno z oryginalnej wersji kinowej, jak i wersji reżyserskiej, wydanej w 2006 roku.
Zdjęcie z amerykańskiego plakatu do filmu, przedstawiające Mela Gibsona celującego bronią, pochodzi tak naprawdę z końcowej sceny wersji oryginalnej filmu, zwanej później wersją reżyserską. W scenie tej Porter, zbiegając ze schodów, próbuje zabić pozostałych przy życiu ludzi Bronsona.
Film kręcono od 10 października 1997 roku do 2 sierpnia 1998 roku (łącznie ze zdjęciami dodatkowymi).
Ponieważ oryginalna wersja filmu Briana Helgelanda została uznana za zbyt mroczną dla przeciętnej publiczności, Paul Abascal dokręcił 30% nowego materiału. Z jego wersji została wycięta scena przemocy małżeńskiej, nakręcono za to nową czołówkę, dodano głos Portera spoza kadru i nowy czarny charakter (Krisa Kristoffersona).
Sceny, które trzeba było dokręcić po zmianie reżysera, zaczęto realizować dopiero po kilku miesiącach. Po zakończeniu głównego okresu zdjęciowego Mel Gibson był już bowiem zajęty na planie "Zabójczej broni 4".