PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=582365}

Druhny

Bridesmaids
5,8 80 319
ocen
5,8 10 1 80319
6,5 28
ocen krytyków
Druhny
powrót do forum filmu Druhny

Brak refleksji Lilian

ocenił(a) film na 9

Ostatnio ponownie obejrzałam Druhny i nasunęło mi się pewne pytanie. Amy, jako jedyna z druhen, ledwo co wiązała koniec z końcem. Jej interes splajtował, raczej nie zarabiała kokosów w później znalezionej pracy (dostała ją dzięki znajomościom mamy), nie było jej stać na samodzielny wynajem mieszkania i musiała się utrzymać tylko ze swojej pensji. Jednak Lilian specjalnie się tym nie przejmowała. Tym, że Amy może nie być stać na sukienkę od drogiego projektanta, lot pierwszą klasą, czy opłacenie pobytu w Vegas. Amy momentami zachowywała się histerycznie – myślę, że wpływ miała na to m.in. świadomość, iż jej przyjaciółka układa sobie życie i czuje się kochana przez partnera, a w jej życiu pojawił się zastój /a może wszystko się zawaliło. Jednak jestem w stanie sobie wyobrazić, iż stresowało ją to, że odstaje od reszty dziewczyn, które swobodnie mogły wydawać pieniądze (swoje/męża/wspólnie zarobione). A Lilian, jej najlepsza przyjaciółka? Nic, zero reakcji, jakby w ogóle nie istniał problem różnicy zasobności portfela. Tylko pytanie, co mogłaby zrobić Lilian? Tu też warto wspomnieć, że nawet Helen zaproponowała dopłacenie Amy do biletu lotniczego, aby z resztą druhen mogłaby być w pierwszej klasie. Oczywiście, było do przewidzenia, że Amy się na to nie zgodzi (tym bardziej, iż rywalizowała z Helen o sympatię Lilian). Jednak może gdyby to Lilian jej to zaproponowała (w prywatnej rozmowie), to byłoby inaczej?

Suumi

Dokładnie o tym samym myślę! Dla mnie film w ciekawy sposób pokazuje relacje między ludźmi. Konfrontację trochę histerycznego bólu tyłka Annie z nagłym uderzeniem wody sodowej do głowy Lillian spowodowanego podskokiem klasowym i finansowym. Lubię myśleć, że tak naprawdę rozumiem po trochu każdą z nich i każda z nich ma trochę racji. Bo każda z nich jest na swój sposób po prostu egoistką. Tak jak my wszyscy :) Może ja tak na to patrzę, bo miałam w życiu sytuację praktycznie 1:1 jak z filmu i niestety nie skończyła się tak pokojowo. Okazało się, że po wielu latach przyjaźni ludzie się zmieniają, pewne życiowe wybory i priorytety biorą górę i potrzeba zgody i wysiłku obu stron, żeby to pchnąć do przodu. W filmie Annie chowa dumę wyruszając ze znienawidzoną Helen na poszukiwania i jeszcze prosząc o pomoc policjanta wobec którego zachowała się jak świnia (bo też wydaje mi się, że marzył jej się książę z kasą, a zwykły ziomek był zbyt "normalny"), a Lilian finalnie przeprasza ją za wszystkie chore akcje i mówi, że to bez niej nie da rady i nie odnajdzie się na własnym ślubie i życiu po nim. Każda trochę odpuszcza, a trochę zostawia "dla siebie". Dlatego właśnie uwielbiam ten film - dla jednych jest sprośną komedyjką, a dla mnie ma dużo większe i ciekawsze przesłanie :)

ocenił(a) film na 7
katie1308

Amen sister.

ocenił(a) film na 5
Suumi

taki to film, ze nawet roztrząsać nie warto. 5/10. To nie dramat, miałao byc tak, że ślub zaślepia i często tak jest. To ogromna zmiana + ważna impreza - mozna być wtedy ślepym na kłopoty przyjaciółki. "Można" w sensie: tak to często własnie jest.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones