Niestety strasznie spieprzony jest koniec. A mógl być od początku do końca dobry film :(
prawdopodobnie z tego co zajrzałem do tamtego filmu ale troszkę chyba odbiegający od głównego bohatera tamtego filmu(bo grał on tu epizodycznie )
Ken jest mistrzem strzeleckim, który pewnego dnia jest świadkiem ataku na bankową furgonetkę. Reaguje na zaistniałą sytuacje ,a potem nie będę już spojlerował
Również tak uważam, zakończenie beznadziejne i nierealne w kontekście do wcześniejszych zdarzeń...