Oceniając obiektywnie film zawierał poważną problematykę i kwestię wybaczenia drugiej osobie, jednak w tym wypadku jest to przerost treści nad filmem. Musiałam obejrzeć z 3/4 filmu żeby zrozumieć o co chodzi, co było dość męczące. Zakończenie jest otwarte bo można się go jedynie domyślać. Ostatecznie myślę że reżyser nie przyłożył się, to i byle jak wyszło.
Plus za poważną treść i Paula Wesleya :)