No i oczywiście Arnold ma tutaj podwójna rolę bo gra zarówno postać filmową jak i siebie samego,
są tu również inni aktorzy którzy występują tu w roli siebie samego co było dość nowatorskie wtedy.
No i ta autoparodia siebie samego, bardzo fajny pomysł, przy tym plejada gwiazd przyczyniają się do
tego że ten film to niezły wypas. Polecam.
Właściwie to wszystko jedno, jak sobie tam chcesz. Osobiście uważam, że masoni nie są tak straszni jak KK maluje.
Cóż, twoja sprawa.
Ja myślę, że oni wcale nie są straszni.
Są po prostu groźni w swej doktrynie i wytrwałości w dążeniu do zakładanych celów. Groźni dla tego co wypracowała cywilizacja chrześcijańska.
Na szczęście nie wszystko idzie im tak łatwo i szybko.
No bo tak mówili że ten film był dość mocno krytykowany w Stanach i w sumie nie wiem dlaczego ale tak było.
NAJBARDZIEJ MAGICZNY FILM W HISTORII, KOCHAŁEM GO BĘDĄC GNOJEM PRZED DWUDZIESTKĄ I KOCHAM DZIS JESZCZE BARDZIEJ ZA KAŻDĄ SCENĘ BĘDĄC STARYM KONIEM PO TRZYDZIESTCE:)
dziecko chyba nie zrozumieliśmy się, dla mnie ten film to MAGIA gdyż wychowałem się na przepięknych latach osiemdziesiątych...a nie że kino familijne..heh
No dobra, mnie chodzi o co innego a mianowicie że mamy takie samo zdanie odnośnie filmu i już nie ważne czy jest to klimat familijny czy nie.