Jako zagorzały fan BMS z przykrością muszę potwierdzić Twoją opinię. Po takim czasie oczekiwania liczyłem zdecydowanie na więcej :( jednym z niewielu plusów było po prostu zobaczenie mistrzowskiej ekipy :) taka sentymentalna podróż :) szkoda tylko że takie niewiele Craiga i Radona :(
z tego co pamiętam to zbierali pieniądze od fanów aby film był w ogóle zrobiony, w zamian otrzymywali jakieś pierdoły jak koszulka itp. niezłe rozczarowanie