Zgadzam się w stu procentach. Przede wszystkim fajne postacie zrobili, prócz wymienionych przez ciebie jeszcze Aldo był świetny, choć Rose Byrne po prostu mistrzowsko seksowna jest.

żart taki niesmaczny może był jeden, ale prócz tego faktycznie masa innych, naprawdę świetnych zarówno tekstów, jak i gagów, do tego sceny walki bardzo dobrze zrealizowane. Nie ma tu może tyle energii co w "Kingsman", ale jest więcej śmiechu zdecydowanie.

Super film! Poszłam na niego do kina w ramach promy "Środy z Orange" i to nie była zmarnowana kasa, gdyby trzeba było zapłacić za dwa bilety, a nie dwa w cenie jednego to nie żałowałabym wydanych pieniędzy. Dawno się tak nie uśmiałam na filmie w kinie. I w ogóle podczas oglądania filmu ostatnimi czasy. Polecam jak najbardziej! : )