Agent Bond dla najmłodszych, więc gdy oceniamy, to powinniśmy to robić przez pryzmat właśnie takiego kina.
O ile pierwszą część w dużej mierze mogłem potraktować jako parodię Jamesa Bonda, o tyle druga część jest już komicznie wręcz absurdalna.
Z powodu samej głupoty bijącej z ekranu, film jest odrobinę śmieszniejszy od pierwszej części, niestety absurd goni absurd i film ogląda się średnio przyjemnie.
Polecam dla osób poniżej 12 roku życia i stanowczo odradzam powyżej 30-go.
Pierwsza część do obejrzenia w gronie rodzinnym, druga raczej tylko dla dzieci.
Ode mnie 6/10 (tyle samo ile pierwsza część), ale tylko z uwagi, że na 5 nie zasługuje, a poprzednia część nie zasługuje na 7. Być może trochę to niesprawiedliwe, gdyż pierwsza część była zdecydowanie lepsza, ale ocen cząstkowych nie da się wystawić.