Film zaczyna się przebudzeniem Cheliosa w jego domu. Później facet biega jak wariat po mieście. I w końcu zabija swego truciciela ,,w powietrzu'', po czym odbija się o samochód i spada. Facet spada ze 100 lub więcej metrów ląduje na aucie, potem odbija się na kolejne 50 i spada na ziemię. WTF? Ogólnie film jest średni, owszem jest parę fajnych momentów, ale to zdecydowanie za mało by uznać film za dobry.