Dzięki podstępowi i poczuciu humoru, Eddie rozśmiesza Sama, co wywołuje u chorego napad kaszlu, który kończy jego agonię. Eddie okrada mieszkanie Sama, znajdując w nim między innymi klucz do skrytki bankowej. Próba podjęcia zawartości prowadzi do zatrzymania. Śledczy szybko ustalają, że Eddie to tylko drobna szumowina, niestety dla niego, depozyt okazuje się śmiertelnym zagrożeniem. Tropem Eddie’go ruszają zabójcy, działający na zlecenie agencji rządowej.