Seria filmów akcji, których fabuła koncentruje się wokół nielegalnych wyścigów samochodowych, napadów oraz szpiegostwa. Kluczową postacią cyklu jest Dominic Toretto (Vin Diesel) - balansujący na granicy prawa, hołdujący rodzinnym wartościom nieustraszony pasjonat motoryzacji.
Na przestrzeni lat seria przeszła gruntowną metamorfozę. Pierwsze trzy filmy zrealizowane w latach 2001-2006 dotyczyły głównie ulicznych wyścigów. Od czasów "Szybko i wściekle" fabuły widowisk zaczęły nabierać coraz większego rozmachu. Przygody bohaterów rozgrywały się w coraz bardziej egzotycznych sceneriach (od slumsów Rio de Janeiro po islandzkie lodowce), a czarnymi charakterami stali się wszechpotężni kryminalni bossowie, najemnicy i terroryści.
W świecie "Szybkich i wściekłych" nie ma rzeczy niemożliwych. Toretto i jego towarzysze nagminnie łamią prawa fizyki, dokonując efektownych samochodowych akrobacji, postaci uznane za zmarłe niespodziewanie wracają do życia, a złoczyńcy przechodzą przemianę moralną i stają bohaterami pozytywnymi.
Rosnąca lawinowo popularność "Szybkich i wściekłych" sprawiła, że seria doczekała się spin-offów. W 2018 roku premierę miał film "Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw", w którym pierwsze skrzypce zagrali drugoplanowi dotąd bohaterowie Dwayne'a Johnsona i Jasona Stathama. Z kolei rok później na małym ekranie zagościł serial animowany "Fast & Furious: Spy Racers". Pod szyldem "Szybcy i wściekli" powstają również gry wideo, parki atrakcji, pokazy na żywo i zabawki.
Jest szansa na wyłapanie absurdów i paradoksów, których się nie zauważyło za pierwszym razem.
Jest taka scena, gdzie w agencji (chyba) pokazywane są sceny z poprzednich części filmu. Wygląda na to, że agenci agencji chodzą na kolejne seanse F&F i śledzą losy bohaterów na sali kinowej, albo w streamingu. Musi to być...
Kolejna część Szybkich i Wściekłych za mną. Początek filmu wskazywał na to, iż twórcy w 100% idą w konwencje zapoczątkowaną od piątej części filmu, czyli szpiegowskie kino akcji. Oczywiście większość filmu taka była jednak można powiedzieć, że dziewiątka przynajmniej próbowała dać nam jakieś smaczki dla wiernych fanów...
więcej