Recenzja wyd. DVD filmu

Szybcy i wściekli 7 (2015)
James Wan
Vin Diesel
Paul Walker

Ostatnia przejażdżka

Wycieczki rodzinnym minivanem, odzyskiwanie wspomnień, imprezki i przybijanie pieczątek na komisariacie wypełniające codzienność poszczególnych bohaterów muszą poczekać do końca kolejnej zadymy –
W 2001 roku mało kto mógł przypuszczać, że pozbawiony gwiazd i wielkiego budżetu akcyjniak w stylu "Na fali" o złodziejach odtwarzaczy DVD przerodzi się w legendarną serię. Jest rok 2015. W "Szybkich i wściekłych 7" zamiast zestawów kina domowego mamy superzaawansowane urządzenie zdolne shakować cały świat. Policjantów z drogówki zastąpiono uzbrojonymi po zęby terrorystami, a radiowozy bojowymi dronami i śmigłowcami. Głównym antagonistą jest niezniszczalny Jason Statham, a wspierają go dwukrotnie nominowany do Oskara Djimon Hounsou i gwiazda "Ong-Bak" Tony Jaa. Przedsięwzięcie kosztowało 190 milionów dolarów, zarabiając ponad półtora miliarda.



Akcję siódemki napędza zemsta – starszy i bardzo zły brat zbira z szóstki, Deckard Shaw usiłuje pomścić klęskę brata. Mistrzowie kierownicy muszą się obronić odpłacając jednocześnie krzywdy wyrządzone im samym. Wycieczki rodzinnym mini vanem, odzyskiwanie wspomnień, imprezki i przybijanie pieczątek na komisariacie wypełniające codzienność poszczególnych bohaterów muszą poczekać do końca kolejnej zadymy – a ta, choć niepozbawiona pewnych ułomności jest spektakularna.

W myśl hitchcockowskiej zasady film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć. Jej wdrożenie twórcom wyszło nieco na odwrót - Statham najgroźniej wygląda w ekspozycji, najlepszą bójkę oglądamy w pierwszym kwadransie filmu, a pierwszy pościg okazuje się tym najbardziej widowiskowym.


Prorodzinna wymowa filmu nieco kontrastuje z odrobinę wyuzdaną stylistyką rodem z MTV. Motywacje bohaterów bywają niezrozumiałe, a dialogom daleko do naturalności. Choć każdy wiodący bohater pojawią się na ekranie przynajmniej na chwilę, prawdziwy "dream team" nigdy nie powstaje, a potencjał niektórych postaci wręcz zmarnowano – są hospitalizowani lub (znowu!) w odosobnieniu ukrywają ciążę. Jeden z bohaterów odczuł na swojej skórze pokręconą chronologię serii - w ciągu kilku sekund postarzał się o 10 lat zarabiając jednocześnie pokaźne znamię na czole. Większość wad filmu to jednak blizny, które nie szpecą. Na inne można przymknąć oko, a pozostałe wybaczyć.

Trudno stwierdzić na ile niedostatki scenariusza są rezultatem śmierci gwiazdy cyklu Paula Walkera. Tragedia odbiła się nie tylko na procesie produkcji filmu, ale i na jego odbiorze. Niemal każdy dialog z udziałem Briana brzmi jak pożegnanie, a obserwując go zastanawiałem się kogo widzę – jego, czy brata-dublera z cyfrową twarzą. Skutecznym remedium na powracający ucisk w gardle jest jednak potężna dawka akcji i humoru.



Ścieżka dźwiękowa idealnie współgra z otoczeniem i wydarzeniami na ekranie – dzięki niej plaże Dominikany są gorętsze, Abu Zabi bardziej ekstrawaganckie, a dynamiczne pościgi elektryzują ze zdwojoną siłą. Prawdziwą perłą jest upamiętniająca Paula Walkera piosenka "See you again" – doskonale uzupełnia emocjonalne pożegnanie i wyciśnie niejedną łzę z oczu nawet największych twardzieli.

Wiemy już, że film był ostatnią przejażdżką tylko dla Briana O’Connera, a ósma część cyklu jest już w drodze. "Teraz wszystko się zmieni" – powie jeden z bohaterów. Spektakularny sukces będzie jednak trudny do powtórzenia – poprzeczka zawisła bardzo wysoko. Unoszący się nad filmem duch Paula Walkera bez wątpienia w tym dopomógł. W kolejnych odsłonach cyklu już tego nie uczyni – wtedy okaże się, czy pustka, którą po sobie pozostawił, jest możliwa do wypełnienia.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
James Wan – reżyser wprawiony w dość skutecznym straszeniu widzów produkcjami takimi jak "Obecność",... czytaj więcej
Dominic Toretto (Vin Diesel) i jego ekipa – Brian, Letty, Roman, Tej, a także agent Hobbs powracają. Są... czytaj więcej
Piękna, wzruszająca historia o tytułowych członkach wielkiej, motoryzacyjnej rodziny zaczęła się w 2001... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones