Prequel z Hit-Girl? A może "Kick-Ass 3"?

Czy możliwy jest powrót do szalonego świata "Kick-Ass"? To pytanie od dawna zadaje sobie wielu fanów pierwszego filmu powstałego na bazie popularnego komiksu. Jeśli wierzyć reżyserowi, Matthew Vaughnowi, odpowiedź może być twierdząca. Co jednak ciekawe, Mark Millar, autor komiksu, który dał się poznać jako osoba rozpowiadająca na prawo i lewo o projektach, które nigdy nie zostały zrealizowane, neguje szanse na kolejny film w serii.


W wywiadzie dla brytyjskiego Yahoo Vaughn stwierdził, że bardzo chciałby powrotu do cyklu. Jak mówi, wraz z Millarem są w trakcie opracowywania fabuły prequelowego spin-offu, którego bohaterami byliby Big Daddy i Hit Girl. Pomysł jest ponoć znakomity i ma zrehabilitować serię w oczach tych, którym nie podobał się "Kick-Ass 2". Gdyby spin-off okazał się sukcesem, wtedy Vaughn gotowy jest zrealizować "Kick-Ass 3". Jego zdaniem bez prequela próba realizacji trójki jest z góry skazana na porażkę.

Z kolei Millar twierdzi, że nie ma żadnych planów dotyczących realizacji jakiegokolwiek filmu w świecie "Kick-Ass". Jego zdaniem rozmowy na temat widowiska o Hit-Girl i Big Daddym miały bardzo nieformalny charakter i nie należy przykładać do nich zbyt wielkiej wagi. Z kolei o "Kick-Ass 3" nie było w ogóle mowy.

Millar przypomina, że wraz z Vaughnem zajęty jest przygotowywaniem ekranizacji komiksu "Superior". Z całą pewnością powstanie też "Kingsman 2". Tym samym niedwuznacznie zasugerował, że Vaughn może snuć plany, ale czasu na ich realizację nie znajdzie.

Pierwszy "Kick-Ass" trafił do kin w 2010 roku. Kosztująca 30 milionów dolarów produkcja zarobiła w Stanach 48 milionów. Tyle samo zgarnął film na zagranicznych rynkach. Dwójka pojawiła się trzy lata później i okazała się finansową klapą. W Stanach film zarobił niecałe 29 milionów dolarów, a kolejne 32 miliony na świecie. Dla porównania globalne wpływy "Kingsman: Tajnych służb" wynoszą już 403 mln dolarów. Jest to drugi najbardziej kasowy w tym roku film z kategorią wiekową R.