James Gunn i
Peter Safran powoli przygotowują się, by ujawnić światu swoje plany na kinową przyszłość
DC. Wygląda jednak na to, że historia mogła potoczyć się zupełnie inaczej. Właśnie ujawniono, że za kulisami studia Warner Bros. zupełnie inny podmiot próbował przejąć kontrolę nad kinowym uniwersum DC. Ten podmiot to
Dwayne "The Rock" Johnson. Jak mogła wyglądać kinowa przyszłość takich postaci jak
Black Adam i
Superman? Czy
Shazam i
Aquaman zostaną w uniwersum pod kierownictwem Gunna?
Dwayne Johnson i jego nieudana walka o DC
Magazyn Variety ujawnił, że tuż po tym, jak doszło do utworzenia Warner Bros. Discovery (w kwietniu 2022),
Dwayne Johnson przedstawił prezesowi Davidowi Zaslavowi swój rozpisany na wiele lat plan. Zgodnie z nim serie o przygodach
Black Adama i granego przez
Henry'ego Cavilla Supermana miały iść łeb w łeb, prowadząc do nieuniknionego starcia między dwoma bohaterami. W stojącej za tą koncepcją drużynie
Johnsona znaleźli się również m.in. producenci
Hiram Garcia (były szwagier
Johnsona) i
Beau Flynn.
Spotkanie jednak nie spodobało się w studiu, chociaż odbyło się w momencie bezkrólewia, gdy ówczesny szef DC
Walter Hamada i ówczesny szef Warner Bros.
Toby Emmerich przygotowywali się już do odejścia.
Dwayne pominął wszystkich, co nie zostało zbyt dobrze przyjęte, mówi jeden z anonimowych rozmówców Variety.
Ostatecznie nowe kierownictwo Warner Bros., Michael De Luca i Pam Abdy, zgodzili się na epizodyczny występ
Cavilla w "
Black Adamie". Pomimo faktu, że jeszcze w 2018 roku
Emmerich podjął decyzję, że studio znajdzie nowego aktora do roli
Supermana.
"
Black Adam" nie okazał się jednak wielkim hitem. Film zarobił na świecie 391 milionów dolarów, a jego budżet wyniósł 195 milionów (plus dodatkowe 40 mln na dokrętki). Film trafił co prawda do box-office'owego top 10 za rok 2022, ale biorąc pod uwagę "star power"
Johnsona, studio miało prawo oczekiwać większego sukcesu ("
Shazam!" został uznany za hit m.in. dlatego, że bez gwiazdy pokroju
Johnsona w obsadzie oczekiwania producentów były dużo mniejsze ). Efekt był taki, że niezadowalające zarobki "
Black Adama" podcięły skrzydła planom
Johnsona i w zasadzie zakończyły erę
Cavilla jako
Supermana.
Cavill w tym roku rozstał się ze swoją menadżerką,
Dany Garcią, byłą żoną
Johnsona. Ale podobno nie miało to wpływu na jego relacje z DC, a
Garcia pozostaje doradczynią aktora. Tymczasem relacja
Johnsona ze studiem stała się napięta. Aktor nalegał, by podpisano go jako producenta animacji "
DC Liga Super-Pets", ale nie zrobił wiele, by pomóc w promocji. Nalegał też, żeby na nowojorskiej premierze "
Black Adama" pojawił się bar z tequilą marki, którą promuje.
Jego żądania rosły, ale nie było wyników, skomentował jeden z informatorów Variety.
James Gunn ocali Ezrę Millera?
Co przyniosą zatem plany
Gunna i
Safrana? Źródła Variety twierdzą, że czeka nas szeroki ale nie totalny reset uniwersum. Na chwilę obecną, nic nie jest wykluczone (może z wyjątkiem
Cavilla w roli
Supermana). Studio jest na przykład gotowe pracować dalej z
Ezrą Millerem, po tym jak aktor poskromił swoje wyskoki i latem rozpoczął terapię. Możliwe więc, że pozostanie
Flashem nawet po premierze "
Flasha", który ma trafić do kin 16 czerwca. Bohaterowie tegorocznych premier DC -
Aquaman,
Shazam i Blue Beetle - a także Peacemaker z serialu
Gunna również mają szansę pozostać częścią nowego uniwersum DC.
Jak podaje Variety, nawet
Adil El Arbi i
Bilall Fallah, reżyserzy odłożonej na półkę "Batgirl", deklarują gotowość dalszej współpracy ze studiem.
Nigdy nie powiemy nie, powiedział
El Arbi.
Oczywiście pod jednym warunkiem: nasz film będzie musiał wyjść.