Konsorcjum N-Gen tworzy lek RAK-295 który ma uczynić ludzi super maszynami. Lek testowany na 30 tys. ochotników niestety wymyka się spod kontroli. Pojawiają się uczulenia, problemy psychiatryczne i w końcu skutki uboczne. Ludzie są żądni ludzkiego mięsa. Jedyną nadzieją na znalezienie antidotum jest Angela, która jako jedyna jest odporna na lek.
Film utrzymany w klimacie „Resident evil”, choć tutaj wirus od razu dostaje się na zewnątrz. I
bardzo dobrze, bo dzięki temu mamy więcej lokacji. Obsada, efekty, zdjęcia, muzyka – pod każdym
względem poziom zbliżony do RE. Na dobrą sprawę, to DP podobało mi się nawet bardziej, bo
mnie tu rażącej głupoty i lokacja...
Uwaga na spoilery!
Skoro główny bohater tak bardzo chciał odkupienia, to czemu nie dał ostatniej fiolki tego
antybiotyku Joe? Przecież to dałoby mu kilka godzin więcej życia -> dotarli by do statku ->
może udało by się "na szybko" zrobić jakąś szczepionkę lub nowy antybiotyk i wyleczyć
go......