Taki jakoś odtwórczy film. Wszystko to już było i na dodatek zdaje mi się, że lepiej podane.
Niezłe role kilku aktorów jednak całokształt jakiś taki nijaki.
Komedia całkiem sympatyczna, dobra obsada. Fabuła nie najwyższych lotów ale bez przesady da się oglądać. Oglądałam gorsze filmy.
Konwencja lekka, nie jakieś łzawy romans jak10 części Listy do M. Dobrze się oglądało. Szkoda tylko że obsada nie do końca trafiona, Lamparska i Kasprzyk udźwignęły konwencję, ale Woronowicz i Głowacki nie. Po prostu nie nadają się do takich ról. Gdyby ni oni mogła by być wyższa ocena.
Jezu, dlaczego tak dużo złych opinii? To jedna z lepszych polskich komedii ostatnich lat. W nawale głupich komedii romantycznych, to jest mega odświeżający film.
Świetnie zagrany, mimo strasznie głupiego scenariusza.
Z czystym sumieniem daje temu filmowi 7 a nawet i 8 :)
Doskonała rozrywka dla tych, co lubią...
Tego typu komedii też jest czasem fajnie obejrzeć. Aktorzy grający częściej poważne role pokazali tu swoją wysoką klasę, bawiłam się świetnie, a scena gonita przyjacieli super !
Do pewnego momentu jest dość zachowawcza ale później akcją się rozkręca i jest mega śmiesznie. Polecam
Widać od razu, że reżyserem nie jest Polak bo w porównaniu do 99% polskich filmów ten daje rade. Arcydzieło to nie jest ale kilka razy można się pośmiać. Najlepsza postać to oczywiście ksiądz grany przez Pana Andrzeja Grabowskiego a na największy minus to chyba pojawienie sie na ekranie tego pseudoaktora...